Popek żałuje tatuaży na twarzy. „Zostałem wykorzystany”

Znany z kontrowersyjnego wyglądu raper Popek podjął decyzję o usunięciu swoich najbardziej wyróżniających się „ozdób” - tych na twarzy. W wywiadzie opowiada o manipulacji i wykorzystaniu, jakiego doświadczył ze strony tatuatora.

Piotr Matusewicz/East News

Popek znany jest nie tylko z kontrowersyjnych tekstów, ale i z ekstremalnego wyglądu. Jego tatuaże od lat budzą emocje. Teraz, po latach, raper decyduje się na radykalny krok — usuwanie tatuaży z twarzy.  

Popek: zostałem wykorzystany

Kiedy Popek decydował się na tatuaże na twarzy, nie brakowało głosów ostrzegających go przed tak radykalnym krokiem. Jednak dopiero teraz, z perspektywy czasu, raper dostrzega, że nie wszystkie decyzje były w pełni świadome.

Jakbym miał zacząć wszystko od nowa odnośnie tatuaży, niczego bym nie zmieniał oprócz twarzy. Twarz to jest przekleństwo. (…) Zostałem wykorzystany potwornie przez tego, co mi tą mordę wydziarał, który mówił w wywiadach, że on absolutnie nie dziara ludzi po pijaku. Sam biegał po wódkę, żeby mnie tylko wciągnąć.

 - mówi Popek dla portalu Glam Rap.

Proces usuwania tatuaży  

Decyzja o usunięciu tatuaży z twarzy nie była łatwa, ale Popek jest już po kilku sesjach laserowego usuwania. Proces ten jest długi i bolesny, ale raper wydaje się być zdeterminowany. Obecnie Popek skupia się na koncertach w Polsce i za granicą, gdzie jego wygląd zawsze budził zainteresowanie. Teraz jednak Popek chce być rozpoznawany nie tylko przez swoje tatuaże, ale przez muzykę, którą tworzy.

 

Komentarze
Czytaj jeszcze: