Upadek giganta?
Cinemaworld to brytyjski konglomerat rozrywkowy, który swoją siedzbę ma w Anglii. Jest to druga co do wielkości sieć kin na świecie. Obecnie ma 751 multipleksów. W 2014 roku połączyła się z Cinema City International. Chociaż koncern przez lata radził sobie wspaniale, to okazuje się, że teraz ma kłopoty. "The Wall Street Journal" ogłosił, że Cinemaworld zamierza złożyć wniosek o upadłość w USA oraz Wielkiej Brytanii. To efekt niskie frekwencji w kinach po pandemii. Obroty nie zdążyły odbić się wystarczająco szybko po okresie lockdownu. Kolejną przyczyną są ogromne długie firmy.
Potężne zadłużenie
Z doniesień mediów wynika, że zadłużenie firmy sięga prawie 5 mld funtów. Jeszcze przed pandemią Cinemaworld warte było 4,4 mld funtów. W 2020 roku spółka zanotowała stratę w wysokości 3 mld dolarów, a w zeszłym roku 708 mln. Dług netto Cineworld na koniec 2021 r. wynosił 10,71 mld dol., z czego do spłaty w ciągu 12 miesięcy jest kwota 1,56 mld dol. Po informacji o ogłoszeniu bankructwa, wartość giełdowa spółki spadła niemal o połowę. Akcje koncernu potaniały o 58,3 proc. do 4,07 dol. za akcję. Na razie nie wiadomo, jaki los czeka polskie multipleksy Cinema City, które są w większości dużych miast. Sieć kin nie skomentowała doniesień o bankructwie, ale ogłosiła, że szuka inwestora.
Autor: Iga Chmielewska