Problemy Szostaka po licytacji WOŚP. „Jestem w szoku”

Akop Szostak ma problemy z aukcją WOŚP. Trener personalny wystawił na licytację kolację, a osoba, która wygrała, zaczęła zachowywać się bardzo dziwnie. Mężczyzna zaczął otrzymywać dziwne wiadomości i telefony w środku nocy.

fot. AKPA

Problem z licytacją WOŚP

Akop Szostak to znany trener personalny i biznesmen, związany niegdyś z Sylwią Szostak, z którą tworzył instruktażowe filmy fitness dla tych, którzy chcieli zadbać o zdrową sylwetkę. Para rozstała się i teraz działają indywidualnie. Mężczyzna w tym roku chciał po raz pierwszy w wyjątkowy sposób wesprzeć Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Wystawił na licytację kolację w swoim towarzystwie:

- Zapraszam na niezapomnianą kolację pełną smaku i rozmów na dowolny temat – w moim towarzystwie, Akopa Szostaka. Dołącz do aukcji, podziel się informacją z innymi i razem zróbmy coś wyjątkowego dla tych, którzy potrzebują naszej pomocy.

Aukcja została zakończona, jednak Akop poinformował w mediach społecznościowych, że pojawił się kłopot. Osoba, która wygrała licytację, zaczęła zachowywać się bardzo dziwnie...

„Nie wiem, co o tym myśleć”

Akop Szostak przekazał, że osoba, która wygrała licytację, zaczęła wysyłać mu wiadomości o dziwnej treści i dzwonić w środku nocy:

- Ta osoba cały czas wypisuje do mnie SMS-y, wysyła mi jakieś dziwne rzeczy związane z religią. Dziwne rzeczy. Dzwoni do mnie w nocy, niby przypadkiem — ale dwa razy przypadkiem — ciężko mi w to uwierzyć. Odpisałem na to sucho, formalnie, technicznie — z prośbą, żeby swoje jakieś przemyślenia prywatne, żeby ich nie pisać, bo wydaje mi się, że nie o to chodziło. (...) Tych SMS-ów było abstrakcyjnie dużo. Nie wiem, jak do tego się odnieść. Finalnie napisałem tej osobie, żeby ona wybrała i jak nie wybierze do jakiegoś terminu, to ja uznam, że ona nie chce. (...) Ta osoba mi napisała, że ją zdenerwowałem i w sumie ona nie chce nigdzie przychodzić. Dzisiaj do mnie dzwoni — najpierw mówi, że chce, potem, że nie chce. Pierwszy raz w życiu biorę udział w takiej akcji i nie wiem, co o tym myśleć i co z tym zrobić fantem, bo realnie czuję się średnio komfortowo.

Trener poinformował, że w przyszłości raczej zrezygnuje z takiej formy wspierania WOŚP, ponieważ cała sytuacja jest dla niego bardzo niekomfortowa:

Jestem w szoku, jak ludzie potrafią się zachować i szkoda, że taka fajna akcja nie wyszła. Raczej już nie będę chętny na takie akcje, bo czułem się niekomfortowo i lekko niebezpiecznie. [...] To podchodzi pod nękanie.

Autor: Hubert Drabik

Komentarze
Czytaj jeszcze: