Przestraszyła się pająka i spowodowała wypadek. Straciła prawo jazdy

25-latka przestraszyła się pająka i zjechała na przeciwny pas ruchu. Tam zderzyła się z innym samochodem. Kobieta trafiła do szpitala. Policjanci zatrzymali jej prawo jazdy.

zdjęcie ilustracyjne, fot. Shutterstock

Pająk wystraszył 25-latkę

Kierująca z pewnością zapamięta tę podróż samochodem do końca życia. Kobieta w trakcie jazdy zauważyła pająka, który chodził po tapicerce auta. 25-latka przestraszyła się na jego widok do tego stopnia, że straciła kontrolę nad tym, co działo się na drodze. W efekcie tego kierująca zjechała na przeciwny pas ruchu, a następnie zderzyła się czołowo z innym samochodem.

Kobieta trafiła do szpitala

Do wypadku doszło w piątek około 21:00 w Nowej Wsi Kościerskiej w województwie pomorskim. Jak podała Polska Agencja Prasowa, 25-latka trafiła do szpitala. Za kierownicą drugiego pojazdu siedział 65-latek – jemu nie stało się nic groźnego.

Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci. Mundurowi zabezpieczyli miejsce wypadku, przeprowadzili oględziny oraz sporządzili dokumentację fotograficzną. Ze wstępnych policyjnych ustaleń wynika, że 25-letnia kierująca Volkswagenem, na prostym odcinku drogi, zjechała na przeciwny pas ruchu i zderzyła się czołowo z samochodem marki Mitsubishi, którym kierował 65-latek

– przekazał PAP oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Kościerzynie, asp. szt. Piotr Kwidziński.

Funkcjonariusze przebadali kierujących alkomatem. Oboje byli trzeźwi. Kobiecie zatrzymano prawo jazdy.

Pamiętajcie o bezpieczeństwie na drodze!

Wakacje to czas, w którym wiele osób wybiera się samochodem na urlop. To idealna okazja do tego, aby przypomnieć sobie, jak ważne jest bezpieczeństwo na drodze. Zwłaszcza że często w podróży towarzyszą nam bliscy.

Niedawno kanał "STOP CHAM" w serwisie YouTube przypomniał nagranie z 2021 roku. Widzimy na nim, jak chwila nieuwagi może doprowadzić do tragedii. Kierowca, który nie skupił się na sytuacji drogowej, prawie wjechał wprost pod rozpędzoną ciężarówkę.

Autor: Hubert Wiączkowski

Komentarze
Czytaj jeszcze: