Czym jest śmierć kliniczna?
Śmierć kliniczna to stan, kiedy zanikają widoczne oznaki życia organizmu. Do takich oznak zaliczamy np. bicie serca, krążenie krwi czy oddychanie. Warto zaznaczyć, że wciąż występuje aktywność mózgu. Szacuje się, że już po upływie od 3 do 5 minut, u pacjenta w stanie śmierci klinicznej zaczyna obumierać mózg. Możliwe jest przywrócenie oznak życia u pacjenta, można to jednak zrobić średnio w ciągu pierwszych 4 minut od wystąpienia śmierci klinicznej. Funkcje życiowe udało się przywrócić pacjentce z Florydy, której stan pogorszył się gwałtownie tuż po porodzie. Wyjątkowość sytuacji polega na tym, że pacjentka była w stanie śmierci klinicznej przez 45 minut...
Niesamowita historia z Florydy
Ruby Graupera-Cassimiro poczuła się gorzej tuż po przeprowadzeniu u niej cesarskiego cięcia. Miała problemy z oddychaniem i jej puls zaczął słabnąć. Lekarze przewieźli kobietę na salę operacyjną i rozpoczęli desperacją walkę o jej życie. Kiedy reanimacja nie przyniosła skutków po prawie 45 minutach, lekarze się poddali. Właśnie wtedy wydarzyło się coś zupełnie niespodziewanego: kobieta odzyskała puls. Niezwykłość potęguje fakt, że stało się to po 45 minutach.
Kobieta zobaczyła zmarłego ojca
Ruby podzieliła się swoimi doświadczeniami. Opowiedziała o tym, co zobaczyła, kiedy była w stanie śmierci klinicznej. Zeznała, że zobaczyła jasną postać, która przypominała jej nieżyjącego już ojca. Dodatkowo miała poczucie lekkości, unoszenia się nad ziemią. Wtedy kobieta poczuła, że jakaś siła każe jej wracać. Właśnie wtedy serce Ruby znowu zaczęło bić.
Lekarze nie potrafią wyjaśnić, dlaczego kobieta odzyskała funkcje życiowe po tak długim czasie. Co najważniejsze, dlaczego nie ma żadnych konsekwencji długiego niedotlenienia mózgu? W rozumieniu Ruby, jej bliskich i samych lekarzy, ta sytuacja to prawdziwy cud.
Źródło: Medonet
Autor: Hubert Drabik