16. edycja „Tańca z gwiazdami”. Wyniki po pierwszym odcinku
2 marca na antenie telewizji Polsat zagościła 16. edycja kultowego już programu „Taniec z gwiazdami”. Jak zwykle, na widzów czekała dawka emocji, niespodzianek i oczywiście tanecznych popisów. W roli gospodarzy wieczoru ponownie wystąpili Paulina Sykut-Jeżyna i Krzysztof Ibisz, którzy z niezmiennym entuzjazmem wprowadzili widzów w taneczny klimat show. W pierwszym odcinku na parkiecie zobaczyliśmy zarówno cha-chę, walc angielski, jive, quickstep, paso doble, jak i walc wiedeński. Każda z par dała z siebie wszystko, aby zachwycić zarówno jurorów, jak i publiczność.
Maserak o powrocie Kaczorowskiej do „Tańca z gwiazdami”
Maserak jest znany z tego, że nie owija w bawełnę. Jego komentarze często są bezpośrednie, ale i pełne profesjonalizmu. „Ja żadnych konfliktów z Agnieszką nie miałem i nie mówiłem, że będę (je - przyp. red.) rozwiązywał z nią na wizji” – kwituje, odnosząc się do swoich wcześniejszych wypowiedzi pozyskanych przez Fakt. Wydaje się, że atmosfera wokół programu jest na tyle gorąca, że każde słowo może być iskrą do nowego ognia. Maserak jednak wyraźnie podkreśla, że w „Tańcu z gwiazdami” chodzi przede wszystkim o uczestników, a nie o tancerzy. Juror zwraca uwagę, że program ma na celu promowanie gwiazd i ich tanecznych umiejętności.
Skupiamy się na gwiazdach w tym programie, więc skupiamy się na Filipie. Cieszymy się, że Agnieszka wróciła do nas do programu. Teraz wszystko w jej rękach, żeby ona okrzesała swojego partnera i go oszlifowała. Życzę im powodzenia – podkreślił.
„Nie można pompować piany z powrotów tancerzy. Fantastycznie, że oni wrócili, ale skupmy się na osobach, które tutaj przyszły i które chcemy poznać, czyli nowe osobowości, gwiazdy. Zawsze będę wspierał tancerzy, bo tancerze w tym programie są bardzo istotnym elementem i osobami, które tak naprawdę wspierają gwiazdy, ale tak naprawdę my zawsze mamy być trochę w cieniu” – podsumowuje.