„Rolnik szuka żony 10”. Anna Derbiszewska i kandydaci
Anna Derbiszewska z pewnością swoją przygodę z programem: „Rolnik szuka żony 10” będzie wspominać jeszcze przez długi czas! Uczestniczka show właśnie przed kamerami poznała obecnego partnera – Jakuba. Rozwój ich znajomości odbywał się na oczach widzów, którzy mocno trzymali kciuki za ten związek. Chociaż po drodze pojawiły się perturbacje, to w finale Ania i Kuba potwierdzili, że są razem. Po zakończeniu emisji zakochani gościli również w „Pytaniu na śniadanie”, gdzie pochwalili się planami na przyszłość. Była mowa m.in. o zaręczynach i o ślubie!
W programie: „Rolnik szuka żony” Anna dała szansę kilku panom, którzy wysłali do niej list. Ostatecznie w swoim gospodarstwie gościła też Dominika oraz Mikołaja. Wcześniej podziękowała innym mężczyznom, co nie wszystkim się spodobało. W wypowiedzi dla serwisu „Plejada” bohaterka projektu opowiedziała m.in. o płynących z tej sytuacji nieprzyjemnościach. Okazało się bowiem, że jeden z nadawców odpowiedzi w nieprzychylny sposób skomentował fakt brak możliwości uczestniczenia w kolejnym etapie.
Anna z „Rolnik szuka żony 10” o Bartoszu
Anna z programu: „Rolnik szuka żony 10” przyznała, że Bartosz – bo właśnie o nim mowa – chciał się z nią skontaktować po programie:
To, co Bartosz wyczyniał, to była tragedia. Wzięłam go na rozmowę — ale to był kandydat rezerwowy. Po odcinku, w którym mu podziękowałam, zaczął mi wysyłać SMS-y z pogróżkami. Pisał, że mnie zniszczy, hejtował mnie. To wszystko dlatego, że był tak zawiedziony, że nie przeszedł dalej. Wysyłałam te wiadomości do produkcji — ale stwierdziliśmy, że lepiej go ignorować. W końcu odpuścił.
Bartosz dał się poznać jako żywiołowy mężczyzna, który wcześniej próbował swoich sił w projekcie, kontaktując się m.in. z Kamilą oraz z Klaudią (uczestniczkami kolejno 8. i 9. edycji). Anna z lekką rezerwą podchodziła do nowej znajomości, a ostatecznie podziękowała Bartoszowi za udział na etapie pierwszych spotkań.
Autor: Sabina Obajtek