Powiedziała „tak”?
W ostatniej odsłonie „Rolnika…” nadszedł czas randek. Pary wybrały się na romantyczne wyprawy, by tam – w uroczej scenerii – podjąć decyzje o dalszej przyszłości. Największym zaskoczeniem programu były… pierwsze oświadczyny w czasie trwania nagrań! Na taki krok zdecydował się Łukasz: najpierw zaproponował swojej wybrance – Agacie – romantyczny spacer po Warszawie. Następnie był czas na wyścig na gokartach, a finalnie – podczas rejsu gondolą – rolnik poprosił kobietę o rękę!
„Chciałabym ułożyć sobie z tobą życie. Czy zechcesz ze mną spędzić resztą życia? Bo ja ciebie kocham.”
– wyznał Łukasz, a wzruszona Agata zgodziła się zostać jego żoną.
Tylko przyjaźń…
Nieco gorzej wypadła randka Krzysztofa i Eweliny; chociaż uczestniczka wyznała przed kamerami, że stęskniła się za Łukaszem, to rolnik nie miał dla niej najlepszych wieści:
„Podobasz mi się, ale nie czuję nic więcej. Na dzisiejszy dzień nic prócz przyjaźni nie czuję”
– odpowiedział, zapytany przez kobietę o to, jak wyobraża sobie ich dalszą znajomość.
„Wydawał się być fajnym facetem. Ale pomyliłam się"
– przyznała Ewelina, która nie potrafiła ukryć łez.
Kolejny etap znajomości
U dwóch kolejnych par: Doroty i Krzysztofa oraz Jana i Małgorzaty wprawdzie nie padły wielkie deklaracje, ale widać, że bohaterowie znaleźli ze sobą wspólny język. U Doroty i Grzegorza tematów do rozmów i czułych gestów nie brakowało:
„Myślę, że jest lekka miłość. Co ja mu mogę dać? Siebie przede wszystkim. Siebie, rodzinę… Dobrze jest mi z nim razem…”
– Stwierdziła ostrożnie Dorota, komentując swoją znajomość z Grzegorzem. Z kolei Jan nie przestawał komplementować Małgorzaty, a przed kamerami pokusił się o odważne wyznanie:
„Na tym etapie powiem, że jest kobietą mojego życia”.
Bolesne rozstanie
Najwięcej emocji wśród odbiorców wzbudził jednak wątek znajomości Oli i Marka. Już podczas randki kobieta usłyszała wiele komentarzy ze strony rolnika odnoszących się do jej braku umiejętności w jeździe konno. Prawdziwy cios nadszedł jednak w czasie wspólnej kolacji. Wówczas Aleksandra próbowała dowiedzieć się nieco więcej na temat uczuć Marka, jednak ten unikał jednoznacznej odpowiedzi:
„Myślisz, że ja odnajdę się u ciebie w domu?”
– zapytała w pewnym momencie, by usłyszeć następujące słowa z ust rolnika:
„Do mojego CV zapraszam. Tam jest wszystko o mnie.”
Po kolejnej próbie rozwiązania problemu przez uczestniczkę Marek postanowił przedstawić sprawę jasno:
„Ola, powiem tak. Od tego momentu już się nie odezwę. Możesz sobie mówić, co chcesz. Mijasz się z prawdą. Od tej pory będę milczał. Życzę powodzenia, bye, bye”
W następnym odcinku dowiemy się, co wydarzyło się w życiu bohaterów od momentu ostatniego spotkania przed kamerami. Jak potoczyły się ich dalsze losy? Kolejna odsłona programu: „Rolnik szuka żony” w najbliższą niedzielę o godz. 21:15 w TVP 1.
Autor: Sabina Obajtek