Rzeczy w garażu się przemieszczały
Rodney Holbrock to emerytowany listonosz, który przez dwa miesiące obserwował w swoim garażu bardzo dziwne zjawisko. Rzeczy, które pozostawiał w jednym miejscu, przez noc potrafiły znaleźć się zupełnie gdzieś indziej.
Na początku zauważyłem, że jedzenie dla ptaków nagle pojawiało się w starych butach w szopie. Zainstalowałem kamerę, aby zobaczyć, jak to się dzieje.
75-latek kupił kamerę noktowizyjną, aby obraz był dobrze widoczny przy braku oświetlenia. W końcu udało mu się ustalić, dlaczego w jego garażu dochodziło do "paranormalnych zjawisk".
Nagranie zszokowało emeryta
Po tym, jak emerytowany listonosz sprawdził nagranie, dokonał szokującego odkrycia. To mysz przenosiła przedmioty z jego stołu. Przekładała do pudełka śrubki, nakrętki i kawałki plastiku. Mężczyzna doszedł do wniosku, że nie będzie odbierał gryzoniowi jego zajęcia – zawsze zostawia na stole mały bałagan, a zwierzę po zapadnięciu zmroku bierze się za sprzątanie. Nagranie z szopy trafiło do sieci i widzimy na nim, jak mysz z pasją porządkuje leżące wokoło śmieci – sznurki, kable i inne odpady. Rondey wyznał, że mniej więcej od dwóch miesięcy gryzoń sumiennie sprząta stół w garażu. Mężczyzna znalazł nawet dla małej pedantki nazwę: "Walijska mysz sprzątająca".
Autor: Hubert Drabik