"Musiałam pożegnać się z moimi warkoczami"
Długie wakacje tylko we dwoje dobiegły końca. Modelka wraz ze znanym wokalistą i jurorem programów „The Voice of Poland” pożegnali słoneczne, zapierające dech w piersiach Malediwy i wrócili do Polski. Na Sandrę Kubicką na miejscu czekała już mała niespodzianka. Znajomi i przyjaciele postanowili wyprawić jej przyjęcie niespodziankę z okazji urodzin. Influencerka 27 lat skończyła jeszcze tysiące kilometrów od domu, a wycieczka była jej prezentem od partnera Barona.
Modelka przyznała, że po powrocie z istnego raju na ziemi spędzała czas w domu i powoli dochodziła do siebie. Zmiana otoczenia, to jednak nie wszystko. Z jej głowy zniknęły długie warkoczyki, a zagościła dobrze znana fanom fryzura. Długie, rozpuszczone, lekko pofalowane włosy. Sandra Kubicka zapozowała w samej koszulce na ramiączka i z szerokim uśmiechem spojrzała w stronę obserwatorów.
Back in Poland and had to say bye to my braids. [red. Wróciłam do Polski i musiałam pożegnać się z moimi warkoczami] – wspomina w opisie pod zdjęciem.
Jak przyznaje, tego typu fryzura doskonale sprawdziła się na wyjeździe.
Warkoczyki były najlepszym pomysłem na wakacje, już tęsknie za nimi. Wstawałam i byłam gotowa.. Totalnie nie lubie myć, układać, suszyć czy kręcić włosów… - dodaje ukochana Barona.
Internauci podzieleni na temat fryzury modelki
W sekcji komentarzy pojawiały się podzielone głosy na temat fryzury Kubickiej. Nie zabrakło także pytań na temat kondycji włosów po takim „zabiegu”, jakim były właśnie warkoczyki splecione na całej ich długości. „Nie zniszczyły Ci się włoski? Po warkoczykach?” – zwróciła uwagę jedna z internautek. Na odpowiedź modelki nie trzeba było długo czekać.
Właśnie nie. Myślałam ze będzie dramat. Jest super – odpowiada.
Dalej pochlebne głosy, komplementy i spostrzeżenia użytkowników sieci. Część z nich podkreśla, że bez warkoczy influencerka wygląda „zdecydowanie piękniej”.
I super jest bez nich;
Może i były wygodne, ale teraz Ci dużo ładniej;
Dużo lepiej i korzystniej
Promieniejesz – czytamy.
Inni z kolei tłumaczą, że, podobnie jak influencerka, mają problem z ułożeniem fryzury i „szkoda że już Pani zdjęła warkoczyki...wyglądała Pani w nich prześlicznie...”.
Zmywanie tuszu z rzęs i układanie włosów to dla mnie najgorsze czynności, trzeba sobie zatem życie ułatwiać;
Mam to samo z włosami! Stylizacja zawsze zajmuje trochę czasu. Piękne zdjęcie;
Też kocham taką fryzurę, mega wygoda – pojawiają się głosy.
Autor: Małgorzata Durmaj