Sandra Kubicka ma stan przednowotworowy
Jakiś czas temu Sandra Kubicka pokazała się zalana łzami na Instagramie. 28-latka wyznała fanom, że usłyszała od lekarza druzgocące wieści. Modelka i influencerka cierpi na zespół policystycznych jajników. Po wykonaniu cytologii stwierdzono u niej stan przednowotworowy szyjki macicy.
Robię cytologię co 4 miesiące, dlatego że jestem w grupie wysokiego ryzyka. Dzięki temu, że robię często, złapaliśmy dziada w odpowiednim momencie… Mam stan przednowotworowy szyjki macicy. Od dzisiaj zaczynam leczenie – napisała.
Sandra Kubicka przejdzie operację. Wspiera ją ukochany
Ukochana Barona z Afromental w rozmowie z Plejadą wyznała, że niedługo czeka ją operacja. Wyjaśniła, że najważniejsze jest dla niej odpowiednie nastawienie, które pozwala jej zmierzyć się z trudną sytuacją.
Czeka mnie niedługo zabieg, ale najważniejsze jest nastawienie. Przerobiłam to sobie już w głowie, staram się nie dać po sobie poznać, że jestem smutna. Byłam już smutna, płakałam. Życie toczy się dalej, najważniejsze jest to, żeby myśleć pozytywnie, wszystko będzie dobrze – powiedziała.
Od początku postawienia diagnozy Sandra Kubicka podkreślała, że dzieli się nią z fanami po to, aby zachęcić innych do wykonywania regularnych badań. Teraz przyznała, że udało jej się nakłonić swoje obserwatorki do odwiedzenia lekarza.
Wykorzystałam moje media społecznościowe, aby się z wami tym podzielić, zachęcić kobiety do badań. Udało mi się to. Codziennie dostaję wiadomości od kobiet, które zapisały się do ginekologa, zrobiły cytologię, wysyłają mi nawet wyniki badań, konsultują ze mną różne rzeczy, więc już swoją misję spełniłam. Jeżeli mogę tym jednym ruchem na Instagramie choć jedną osobę uratować, to jestem już szczęśliwa i to chyba było dla mnie najważniejsze - podkreśliła.
28-latka zaakcentowała, że Aleksander Milwiw-Baron jest dla niej nieocenionym wsparciem. Partner troszczy się o nią jak nikt inny.
Alek jest przykładem tego „na dobre i na złe”. Teraz się o tym przekonuję. Nigdy w życiu nikt o mnie tak nie dbał i nawet w ciężkich momentach on jest dla mnie największym wsparciem, traktuje mnie trochę jak jajko, ale to jest bardzo kochane i wiem, że to jest prosto z serca – podkreśliła.
Autor: Anna Helit