Sandra Hajduk-Popińska o żartach Maćka Dowbora
Sandra Hajduk-Popińska i Maciek Dowbor od kilku miesięcy tworzą duet „Dzień dobry TVN”. Gospodarze śniadaniówki błyskawicznie znaleźli wspólny język i uwielbiają się przekomarzać. W mediach społecznościowych pojawił się wpis Sandry, która opowiedziała, jakie żarty robi sobie z niej jej ekranowy partner. Wysyła jej smsy z mocno zaniżonym wynikiem oglądalności ich wspólnych wydań, a kiedy jej zrobi się przykro, dostaje wiadomość z prawdziwą liczbą, która jest znacznie wyższa.
Mamy z Dowborem taki głupi żart (właściwie to @maciej_dowbor ma), że pisze mi jaki był wynik oglądalności naszego ostatniego programu i podaje jakąś smutną liczbę, a ja mu wierzę i mi później przykro przez kilka minut i już właściwie pakuję się na urlop i rzucam to wszystko, aż tu przychodzi kolejny sms o treści: „ŻARTOWAŁEM”, opatrzony inną, lśniącą jak nowe lakierki w kościele liczbą.
- Jest to jednocześnie dowód na to, jak łatwo mnie wkręcić jak i na to, że wybieracie naszą pracę każdego dnia. Ostatnia niedziela to wynik DD lepszy niż dwóch bezpośrednio z nami konkurujących programów razem wziętych. Czy robimy to dla wyścigu? Nie. Czy życzymy konkurencji źle? Absolutnie nie. Ale tak po ludzku cieszymy się, że witacie z nami dzień. I za to Wam wielkie dzięki A o tym urlopie to i tak pora już pomyśleć… - dodała.
Maciej Dowbor reaguje
Swój komentarz pod wpisem zostawił sam zainteresowany. Maciek postanowił przypomnieć Sandrze, że regularnie robi sobie z niej ten sam żart, a ona za każdym razem wierzy w jego słowa.
Wnioski z tej historii są 2! Po pierwsze - łykasz wszystko jak pelikan… nawet ten sam żart po raz 10ty! Po drugie - jak to jest, że ja, „Nowy” na pokładzie mam bezpośredni dostęp do wyników oglądalności, a Ty w firmie od lat nie masz?! A i po trzecie na deser… i tak jestem łaskawy, bo wkręcam Cię pozytywnie - pomyśl jakie to byłoby okrutne gdybym Ci powiedział jak swietnie nam poszło, a potem okazałoby się, że jest lipa! Pozdro
Autor: Anna Helit