Siostra Britney Spears atakuje Elona Muska
Jamie Lynn Spears jest młodszą siostrą Britney Spears. 30-latka także wybrała karierę artystyczną i choć jest piosenkarką i aktorką, to nigdy nie zyskała takiej popularności, jak jej siostra. Niedawno w jej mediach społecznościowych pojawiło się pewne kontrowersyjne nagranie.
Jamie Lynn Spears nie może narzekać na brak fanów, jej Instagram obserwuje ponad 2 miliony osób. Piosenkarka postanowiła podzielić się z nimi swoimi przemyśleniami na temat samochodów Tesli. Na filmie siostra Britney Spears oskarżyła firmę Elona Muska o to, że jest "cichym zabójcą kotów", ponieważ zwierzęta nie słyszą nadjeżdżających aut i wyznała, że sama straciła w ten sposób kilka kotów.
Przegraliśmy, nie powiem nawet ile kotów, ponieważ nie słyszą Tesli. To jest naprawdę katastrofalne dla nas wszystkich. (...) Elonie Musku, rozwiążmy to. Jesteś mi winien kilka kotów
- powiedziała
Problem rozwiązany?
Artystka od razu zaapelowała do Elona Muska o interwencję i przedstawiła swój pomysł na uratowanie życia kolejnym zwierzętom. Jamie Lynn Spears zaproponowała, aby samochody Tesli zaczęły imitować dźwięki o takiej częstotliwości, którą słyszą koty. Ostatecznie siostra Britney Spears prawdopodobnie obawiała się reakcji firmy i ewentualnych konsekwencji prawnych i postanowiła usunąć swoje nagranie. Później zamieściła wpis, w którym stwierdziła, że nie można winić Tesli za śmierć kotów, ponieważ w takich sytuacjach winny może być także kierowca.
Nie wiemy, kiedy siostra Britney Spears straciła swoje ukochane zwierzęta, jednak być może problem został już rozwiązany. Od września 2020 roku w Stanach Zjednoczonych samochody elektryczne są zobowiązane do imitowanie dźwięków o natężeniu co najmniej 43 decybeli. To hałas porównywalny z tym, jaki wydaje pracująca zmywarka. W Europie podobne przepisy obowiązują już od lipca 2019 roku.
Autor: Konrad Lubaszewski