Kazik w słabej formie. Publiczność zaniepokojona
Wszystko rozegrało się podczas niedzielnego występu w hali CRS w Zielonej Górze. Widzowie już od pierwszych minut zwracali uwagę na wyraźnie słabą formę wokalisty. Kazik Staszewski miał problemy z zapamiętaniem tekstów, mylił kolejność utworów, a czasami wręcz plątał się w słowach. Wielu uczestników relacjonowało w mediach społecznościowych, że artysta sprawiał wrażenie osoby niedysponowanej.
Fani nie kryją rozczarowania. Domagają się rekompensaty
Po koncercie internet zalała fala krytycznych komentarzy. Fani nie szczędzili słów rozczarowania i żalu. Wielu z nich domaga się zwrotu pieniędzy za bilety, twierdząc, że koncert nie spełnił żadnych oczekiwań. „To chyba żart. Byłem i wyszedłem. Kazik nawalony, nie dało się tego słuchać. Nie wiem, jak macie zamiar zrekompensować to, co się stało” – napisał jeden z uczestników. Inni zarzucali liderowi Kultu brak szacunku dla publiczności i podkreślali, że zespół próbował ratować sytuację, ale bezskutecznie.
Fala krytki w sieci
Na oficjalnym profilu zespołu Kult pojawiło się krótkie nagranie z koncertu, na którym Kazik wykonuje utwór „Wódka”. Post opatrzono podziękowaniami dla Zielonej Góry, jednak zamiast fali entuzjazmu, sekcja komentarzy natychmiast zapełniła się krytycznymi opiniami. „Ten post to jest jakiś żart? Powinniście przeprosić za to, co się wydarzyło, a nie dziękować” – komentowali rozgoryczeni fani.
Wielu uczestników nie wytrzymało do końca wydarzenia. „Ludzie zaczęli wychodzić już przy pierwszym utworze. Brak szacunku dla fanów. Stan upojenia alkoholowego Kazika był nie do przyjęcia. Porażka po całości” – relacjonują internauci. Słowa krytyki skierowane były nie tylko do wokalisty, ale i do całego zespołu, który – zdaniem widzów – powinien był przerwać koncert.
Kazik wydał oświadczenie
W komentarzu pod nagraniem z koncertu, Kazik Staszewski zamieścił krótkie oświadczenie. Okazało się, że to choroba była przyczyną złego stanu wokalisty. Zaoferował on zwrot pieniędzy za bilety:
Ratowałem się przed covidem i bólem brzucha. Okazało się, że z marnym skutkiem. Wypada przeprosić i zwrócić koszty tym, co byli. Poproszę tylko o dowód w postaci biletu i przepraszam raz jeszcze.
Kazik przeprosił, nazywając koncert strasznym wydarzeniem.
Autor: Hubert Drabik