Skolim oficjalnie potwierdza. Polsat zaprosił go do „Tańca z gwiazdami” i „Twojej twarzy…”

Skolim otrzymał angaż do powracającego na antenę po pięciu latach talent show. Okazuje się, że bycie jurorem nie jest jedynym, co zaproponował mu Polsat. Dostał też oferty z „Tańca z gwiazdami” oraz „Twoja twarz brzmi znajomo”.

fot. AKPA

Skolim nową gwiazdą Polsatu

Wielkimi krokami zbliża się start szumnie zapowiadanej jesiennej ramówki Polsatu. Telewizja przygotowała mocną ofertę w programową, w której nie brak nie tylko nowości jak prowadzony przez Katarzynę Cichopek reality show „Moja mama i twój tata” czy śniadaniówka „Halo, tu Polsat”, ale i wielkich powrotów. Na antenie znów zagoszczą chociażby reaktywowany teleturniej „Awantura o kasę” czy serial „Malanowski i partnerzy” – teraz jako „Malanowski. Nowe rozdanie” z Andrzejem Grabowskim w roli głównej.

Solidnych propozycji sporo jest także poza główną anteną Polsatu. Do Polo TV powraca nadawany oryginalnie w latach 2012-2019 talent show „Disco Star”. Jurorami w nowej edycji będą znani już widzom formatu Magdalena Narożna i Marcin Miller, a także debiutujący w tej roli Zenek Martyniuk i Skolim.

Skolim w „Tańcu z gwiazdami”?

Po tym, jak z TVP zniknęło disco polo, gwiazdy gatunku zadomowiły się właśnie w Polsacie. Zenek Martyniuk i Skolim dołączają do ekipy „Disco Star” i niewykluczone, że wkrótce pojawią się w innych projektach. Podczas niedawnej konferencji ramówkowej stacji Skolim zdradził, że proponowano mu udział dwóch innych formatach, które goszczą na głównej antenie.

Miałem propozycje z „Tańca z gwiazdami” i z „Twoja twarz brzmi znajomo”, ale tam się trzeba więcej przygotowywać, a w sierpniu zagram koncertów sześćdziesiąt. Nie miałbym tyle czasu, żeby dać z siebie wszystko w tańcu

– ogłosił oficjalnie.

„Król latino” dodał, że po przyjęciu oferty z Polo TV pojawiły się u niego pewne wątpliwości, bo „nie przemyślał”, że w „Disco Star” będzie zmuszony odrzucać uczestników. Jak mówi, najchętniej każdemu dałby „okejkę”.

Nigdy nie byłem w takiej roli. Podjąłem się tego, ale nie do końca przemyślałem to, że tam będą ludzie, tam są ich uczucia. I to na pewno będzie dla mnie ciężkie. (…) Chciałbym, żeby ci ludzie, którzy przyjdą, czuli się dobrze, jakby śpiewali pod prysznicem u siebie w domu

– deklaruje.

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: