„Ślub od pierwszego wejrzenia”: Agata i Marcin razem?
Chociaż od finału trzeciej edycji programu: „Ślub od pierwszego wejrzenia” minęło już trochę czasu, to widzowie wciąż chętnie śledzą dalsze losy jego bohaterów. Z tego powodu konta uczestników show w mediach społecznościowych cieszą się sporą popularnością, a i ich właściciele dbają o to, by od czasu do czasu zamieścić na nich aktualności z ich życia. Tak było i w tym przypadku: kilka dni temu na Instagramie pojawiły się fotki wykonane podczas przedświątecznego, przyjacielskiego spotkania osób znanych z dwóch poprzednich edycji: Ani, Marcina, Martyny oraz Agaty. Widać na nich, że towarzystwo to bardzo dobrze czuje się w swoim towarzystwie i nawet dzielące ich odległości nie są w stanie przeszkodzić im w spotkaniach. Na jednym ze zdjęć uśmiechnięci przyjaciele pozują przy choince i właśnie ten kadr wzbudził największe zainteresowanie internautów. Ich zdaniem bowiem Agata i Marcin wyglądają na nim jak para!
Tajemnicza odpowiedź Agaty
Na zdjęciu widać Agata i Marcin stanęli blisko siebie i to – zdaniem niektórych komentujących – wystarczyło, by sklasyfikować ich jako parę. Co ciekawe, do jednego z takich komentarzy odniosła się sama uczestniczka!
„Przepraszam, ale między przyjaciółmi mężczyzna-kobieta nie ma takich bliskich dotyków... bliskości... a chemię czuć na zdjęciach na kilometr, fajnie razem wyglądacie, jesteście oboje inteligentni i podobne macie poglądy na życie. Dwoje dojrzałych, poukładanych ludzi. Ja Wam życzę szczęścia, bo każdy na nie zasługuje. Pozdrawiam”
Słowa te zostały skomentowane przez Agatę tajemniczym „Dziękuję”. Czy to oznacza, że rzeczywiście połączyła ich strzała Amora? W drugiej edycji programu mężczyzna wziął ślub z Agnieszką, jednak małżeństwo zawarte przed kamerami nie przetrwało. Podobnie sprawy potoczyły się u Agaty, dla której eksperci wybrali Macieja. Po burzliwej znajomości w finale obydwoje przyznali, że nie chcą być razem. Czy mimo tych historii „Ślub od pierwszego wejrzenia” przyniósł jednak szczęście bohaterom? O tym przekonamy się zapewne niebawem.
Autor: Sabina Obajtek