Zaskakujący spacer
Las Withlacoochee State Forest na Florydzie – to właśnie to miejsce na cel swojej podróży obrał pewien turysta. Joe Dunn z pewnością nie przypuszczał jednak, że finał jego wędrówki okaże się tak dramatyczny! Podczas spaceru w pewnym momencie mężczyzna usłyszał bowiem dobiegający z niedalekiej odległości pisk. Natychmiast udał się w stronę miejsca, skąd dochodził ten dźwięk i odkrył, że w znajdującej się w ziemi głębokiej jamie jest uwięziony pies! Niestety Joe nie był przygotowany na przeprowadzenie „akcji ratowniczej”, mającej na celu wydostanie zwierzaka z pułapki. Dunn pozostawił więc czworonogowi całą żywność, jaką dysponował i oddalił się, obmyślając plan dalszego działania. Następnie zamieścił w sieci prośbę o pomoc, która spotkała się z ogromnym odzewem.
Szczęśliwy finał
Liczna ekipa wraz z Dunnem udała się do miejsca, w którym psiak był uwieziony i – z pomocą specjalistycznego sprzętu – uratowała czworonoga. Na opublikowanym w sieci nagraniu widać, że zwierzak był bardzo wdzięczny za okazaną pomoc.
„Pies był taki szczęśliwy. Był najszczęśliwszym zwierzęciem, jakie kiedykolwiek widziałem”
– przyznał również w jednym z wywiadów sam turysta. Finał tej historii ucieszy wszystkich miłośników czworonogów; uratowany psiak, który wabił się Sally, dzięki widniejącej na obroży informacji, mógł trafić do poszukującego go właściciela.
Autor: Sabina Obajtek