Sprawdź, dlaczego lepiej nie kupować mopsów i buldogów!

Uwielbiacie mopsy, buldogi francuskie, boksery i inne pieski z płaskim pyszczkiem? Mimo że dla wielu są one bardzo urokliwe dzięki swojemu oryginalnemu wyglądowi, to niestety to wszystko nie jest dobre dla tego typu ras – zakręcone ogony, spłaszczone pyszczki czy pochrząkiwanie. Sprawdź, dlaczego!

Doskonale zdajemy sobie sprawę, że wiele z ras psów z płaskimi pyskami ma wiele zwolenników nie tylko dzięki swojej urodzie, ale też wielkości. Do tego często widzimy je w filmach, a same w sobie są bardzo przyjazne i bystre. Jednak to, jak wyglądają, jest efektem działań bezdusznych właścicieli na przestrzeni lat.

Ten słodki zwinięty ogon jest specjalnie hodowanym defektem genetycznym, który może prowadzić do paraliżu zwierzaka. Spłaszczony nos utrudnia oddychanie i jedzenie psiakom, a nawet przyczynia się do problemów z krążeniem krwi. Co gorsza, zdarzają się u tych ras wypadnięcia oczu. Takie pieski mogą też się przegrzać, gdyż mają utrudnioną możliwość dyszenia – tak, psy się nie pocą. Psy z ras z płaskim pyszczkiem cierpi na spory przyrost masy, ich zęby są stłoczone i potrafią często się przewracać.

Nie brzmi już tak słodko, prawda? Wielu weterynarzy nie mówi o błędach genetycznych tych ras. Z prostego powodu – ich kliniki odwiedzają właściciele hodowli, a chyba nikt nie chciałby stracić takiego klienta. A wzrost popularności mopsów, buldogów, bokserów i innych tego typu ras wcale nie ułatwia sprawy. Wręcz przeciwnie – pojawia się coraz więcej piesków, które cierpią na różne schorzenia.

Jeśli nie wierzysz, że mopsy kiedyś inaczej wyglądały, spójrz na te obrazy z XVIII wieku. Znajdują na nich William Hogarth i jego mops Trump (1745 r.) oraz księżna Ekaterina Dmitrievna Golitsyna i jej mops (1759 r.). Widzisz różnicę?

Komentarze
Czytaj jeszcze: