Może, gdyby nie próbował na krakowskich plantach, to by mu się upiekło. Mężczyzna, który miał przy sobie sporo tabletek ecstazy, podszedł do nieumundurowanych policjantów, by spróbować wyniuchać, czy obrany przez niego teren na handel jest bezpieczny. Natychmiast dostał odpowiedź – nie. Policjanci nie czekając, przeszukali dilera i znaleźli przy nim aż 150 sztuk tabletek z nielegalnym środkiem odurzającym oraz 1000 złotych i 160 funtów brytyjskich.
Można się domyśleć, że mężczyzna trafił do aresztu pod zarzutem posiadania narkotyków i grozi mu nawet do 10 lat więzienia. Podejrzany to 26-latek, który od około 5 lat przebywa w Anglii, a w Polsce bywa sporadycznie. Już wcześniej był karany za posiadanie środków odurzających. No cóż, nie każdy jest tak przebiegły jak Walter White, aka Heisenberg.