Stifler z „Warsaw Shore” po programie
Damian Zduńczyk, szerzej znany jako Stifler, to jeden z byłych uczestników programu: „Warsaw Shore. Ekipa z Warszawy”. W programie mężczyzna dał się poznać jako osoba pozytywnie nastawiona do świata, która lubi brać udział w rozmaitych imprezach. Stifler pojawiał się w „Warsaw Shore” do 2019 roku. Wówczas podjął decyzję o zakończeniu tej telewizyjnej przygody.
W ogóle nie żałuję decyzji o odejściu. W programie pokazałem i zrobiłem już właściwie wszystko i niczym bym już nikogo nie zaskoczył. Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść (…) – tłumaczył „Pudelkowi”.
Po „Warsaw Shore” Zduńczyk postawił na rozwój osobisty, napisał książkę, a także zaczął aktywnie działać w mediach społecznościowych. Dziś jego profil na Instagramie śledzi już blisko pół miliona internautów! Stifler chętnie dzieli się z nimi swoimi informacjami o tym, co obecnie dzieje się w jego życiu. Niedawno zamieścił nowe zdjęcia, przy okazji prezentując się w nieco innym niż dotychczas wydaniu. Uwagę zwracają liczne tatuaże, które pokryły też jego głowę.
Stifler i tatuaże
Damian Zduńczyk nigdy nie ukrywał, że jest fanem zdobień na ciele. Teraz wiele wskazuje na to, że były członek „Ekipy z Warszawy” sprawił sobie kolejne tatuaże. Metamorfoza Stiflera nie przeszła w sieci bez echa! Podczas gdy jedni chwalili taką zmianę, inni podchodzili do niej nieco bardziej krytycznie:
Jedyny człowiek, do którego pasują tatuaże na twarzy.
Bardzo dobra wersja Stiflera.
Sorry, Stifler, ale zaczynasz wyglądać coraz gorzej z tymi dziarami.
Trzecia grupa internautów z kolei zwróciła uwagę na fryzurę Stiflera. Mężczyzna jest bowiem krótko ostrzyżony. Co ciekawe, kilka lat temu Damian Zduńczyk wyznał internetowej publiczności, że zdecydował się na zabieg przeszczepu włosów.
A było tyle zastrzyków na włosy. I na co to komu.
To po co ten przeszczep?
A wy, co sądzicie?
Autor: Sabina Obajtek