Tommy Connolly był zwyczajnym studentem, który wolny czas spędzał na trenowaniu lekkoatletyki i na pracy na pół etatu. Miał swoje plany, jednak nie zawahał się ich porzucić, gdy skontaktowała się z nim nastoletnia kuzynka.
Mimo że nie mieli ze sobą kontaktu przez 10 lat, Tommy nie zastanawiał się długo. Wystarczyło, by dowiedział się, że dziewczyna jest ciężarna i mieszka na ulicy. Od razu przygarnął ją do siebie i dopełnił wszystkich formalności adopcyjnych, by legalnie móc się opiekować kuzynką.
Zaledwie tydzień później dziewczyna urodziła. W ten sposób Tommy stał się nie tylko ojcem, ale i dziadkiem jej dziecka.
Jednak Tommy pozostaje skromny. Uważa, że postąpił słusznie, jednocześnie też czuje się winny temu, że sprawa osiągnęła taki rozgłos. Dla niego liczy się dobro kuzynki i jej dziecka. Dlatego pracuje teraz trzy dni w tygodniu, by móc utrzymać swoją nową rodzinę.
"Jeśli muszę zrobić sobie rok, czy dwa lata przerwy od swoich spraw, żeby zadbać o aż dwa życia, to nie jest to tak wielka cena" – uważa 23-latek.