Sylwester Wardęga odchodzi z YouTube’a. "Nadszedł czas…"

Sylwester Wardęga na swoim kanale na YouTubie opublikował wideo, w którym żegna się z widzami. Nie będzie już tworzył treści w mediach społecznościowych. Zdradził, czemu podjął taką decyzję.

Gałązka/AKPA

Sylwester Wardęga odchodzi z YouTube'a

W ubiegłym roku Sylwester Wardęga ujawnił aferę Pandora Gate, w którą zamieszani byli znani youtuberzy. W serwisie YouTube zaczął publikował w 2011 roku. Rozpoznawalność, także poza Polską, zdobył dzięki filmowi „Mutant Giant Spider Dog”. Obecny kanał – „Wataha – Krulestwo” – założył w 2014 roku. Teraz pojawiło się na nim wideo o tytule „Pożegnanie, idę zacząć żyć”.

Nadszedł czas, żeby przestać się już męczyć i odejść w cień. Mam jedno życie i chyba chodzi w nim o to, żeby czuć satysfakcję z tego, co robimy, by czuć szczęście, spokój i harmonię. Nie pamiętam, kiedy w ostatnim czasie czułem się szczęśliwy.

Youtuber mówi wprost

Wardęga chce teraz skupić się na sobie i spełniać marzenia. Mówi o tym, że „czas odpuścić”. Od razu odpowiedział na pytanie, które może pojawić się w głowie widzów – czy odchodzi z internetu na zawsze?

Domek w środku lasu, podróże, rodzina i dzieci. Wierzę, że odnajdę spokój i szczęście. Czy odchodzę na zawsze? Nie wiem. Nie wiem, co życie przyniesie i kim będę za kilka miesięcy lub lat.

Dalsze plany na przyszłość Wardęgi

Sylwester Wardęga wyznał, że teraz będzie „poszukiwał, żył, doświadczał, śmiał się”. Ma też nadzieje, że odzyska wiarę w ludzi.

Czas, by druid powrócił do swojego lasu. Na koniec życzę wam dużo zdrowia i spokoju, przyjaciele. Dziękuję z głębi serca, że byliście. Może jeszcze się kiedyś spotkamy – podsumował.

 

Autor: Natalia Zoń

Komentarze
Czytaj jeszcze: