Szokujące znalezisko w Biedronce
Kobieta podczas zakupów, na półce z bakaliami znalazła małe, nowo narodzone gryzonie – prawdopodobnie szczury lub myszy. Nagrała znalezisko telefonem, a film opublikowała w Internecie.
„Drodzy znajomi! Ostrzegam was przed robieniem zakupów w Biedronce przy ul. Sokołowskiej w Pęcicach” – napisała na Facebooku. Jak zaznaczyła w swoim poście, problem z czystością w tej właśnie placówce zgłaszała kilkukrotnie. „Odpowiedź zawsze była ta sama: zwrócimy szczególną uwagę, zgłosimy do kierownika sklepu i faktycznie była poprawa ale tylko na krótki czas” – zaznaczyła.
Skąd szczury lub myszy wzięły się w Biedronce? Niewykluczone, że samica szczura – jak zauważają internauci – urodziła na terenie magazynu, a później karton z bakaliami i szczurzym gniazdem został przeniesiony na sklepową półkę. Pojawiają się też głosy, że gryzonie ktoś po prostu podrzucił.
Biedronka odpowiedziała
„Jest nam przykro, że w tej placówce, mimo powyższych działań, pojawiły się gryzonie. Oczywiście uczuliliśmy pracowników, by dodatkowo monitorowali salę sprzedaży pod tym kątem” – stwierdziła w rozmowie z redakcją „Faktu” Justyna Rysiak, menedżer ds. relacji zewnętrznych w Jeronimo Martins Polska. Jak wyjaśniła, sklep znajduje się niedaleko pól uprawnych i dlatego oprócz standardowych okresowych kontroli firmy prowadzonych przez firmę zewnętrzną, prowadzone są dodatkowe działania prewencyjne.
„Niezwłocznie po otrzymaniu informacji o gryzoniach w tym sklepie, uprzątnęliśmy placówkę, usunęliśmy bakalie z sali sprzedaży oraz wezwaliśmy firmę deratyzacyjną” – podkreśla w rozmowie z dziennikarzami. W piątek dyskont – jak podaje „Super Express” – był zamknięty.
Źródło: rmf24.pl
Autor: Maria Staroń