Szok w TVN! Dlaczego Maks Behr nagle opuszcza stację?

W świecie mediów nastąpiła znacząca zmiana. Maks Behr, który przez ostatnie trzy lata związany był z popularnym programem „Co za tydzień” emitowanego na antenie TVN, ogłosił swoje odejście ze stacji. Decyzja ta wywołała spore poruszenie wśród fanów programu oraz kolegów po fachu.

TVN, fot. Shutterstock/OleksSH

Maks Behr żegna się z TVN

W świecie mediów zaszły duże zmiany. Maks Behr, znany widzom z programu „Co za tydzień”, oficjalnie odniósł się do swojej decyzji o odejściu z TVN, z którym związany był od trzech lat. Jak się niedawno okazało, nagła zmiana nie była bezpodstawna. Sam Behr przyznaje, że to dla niego „czas na nowe wyzwania”. Pod udostępnionym w mediach społecznościowych zdjęciem z Olivierem Janiakiem swoją dotychczasową przygodę podsumował słowami: 

Byłem prawie 80 razy na planie z kostką TVN dla programu „Co za tydzień”. Kiedy Olivier Janiak, mój szef i mentor, zapytał we wrześniu 2021 roku, czy dołączę do zespołu i zostanę reporterem, nie miałem pojęcia, co oznacza praca w telewizji. (...) Dziś chciałbym poinformować, że moja przygoda z redakcją i programem „Co za tydzień” zakończyła się — napisał.

Szokujący transfer do konkurencyjnej stacji

Dziennikarz znalazł dla siebie nowe miejsce pracy, co więcej — w konkurencyjnej stacji. Dołączy do świeżego projektu „Halo, tu Polsat”, gdzie sprawdzi się w roli prowadzącego. Decyzja o przejściu do Polsatu nie była łatwa, ale jak podkreśla Behr, czas na nowy rozdział w jego karierze. „Halo, tu Polsat” to program, który od jesieni będzie budzić Polaków — zajmie się tematyką z zakresu showbiznesu, kultury oraz spraw społecznych. To właśnie tam widzowie będą mogli ponownie zobaczyć Maksa Behra w akcji.

Olivier Janiak w szczerych słowach o decyzji Behra

Olivier Janiak, mentor i przyjaciel Behra, nie kryje emocji związanych z jego odejściem. W emocjonalnym wpisie dziękuje koledze za współpracę:

Dzięki Maks za Twoją robotę, zaangażowanie, uśmiech i kulturę bycia, lataj wysoko, fruń w swoją stronę, powodzenia — napisał Janiak, żegnając swojego podopiecznego.

Komentarze
Czytaj jeszcze: