Szokujący atak na Viki Gabor i jej ojca w Warszawie. Siostra artystki zabrała głos

W centrum Warszawy doszło do incydentu, którego ofiarami padli wokalistka Viki Gabor oraz jej ojciec, Dariusz Gabor. Rodzina twierdzi, że do ataku doszło na tle rasistowskim. Sprawą zajęła się policja, jednak postawa funkcjonariuszy budzi kontrowersje.

Viki Gabor, fot. AKPA

Podczas drogi do studia nagraniowego, na jednej z warszawskich ulic, nieopodal centrum handlowego Blue City, doszło do niebezpiecznego incydentu. Viki Gabor wraz z tatą, Dariuszem, zostali zaatakowani przez kierowcę innego pojazdu. 53-letni ojciec artystki został wyciągnięty z samochodu i brutalnie pobity, co skutkowało koniecznością hospitalizacji. 16-letnią wokalistkę zaatakowano gazem pieprzowym. 

Głos w sprawie zabrała siostra artystki

W oświadczeniu wydanym przez management czytamy, że artystka wraz z tatą przebywali pod opieką specjalistów. Na chwilę obecną poszkodowani dziękują za wsparcie, ale nie odnieśli się do swojego aktualnego stanu. Siostra Viki, Melisa Gabor w swoim oświadczeniu na Instagramie, wskazała na rasistowski motyw ataku, podkreślając, że jako Romka na co dzień spotyka się z przykrościami związanymi z jej pochodzeniem:

Niestety społeczeństwo polskie ma duży problem z akceptacją i traktowaniem Romów — napisała Melisa.

Źródło: zrzut ekranu/Instagram/@vikigaborofficial

Sprzeczka, która stała się przyczyną ataku, miała rozpocząć się, gdy Dariusz Gabor przekroczył linię ciągłą. Na miejscu interweniowała policja, jednak według relacji rodziny, funkcjonariusze zbagatelizowali skalę problemu, proponując stronom „podanie sobie rąk na zgodę”. Melisa Gabor wyraziła swoje oburzenie wobec działania policji. „Kpina i zamiatanie prawdziwych intencji napastników pod dywan” — napisała.

Tuż po sprawie w rozmowie z RMF FM, Oskar Laskowski agent Viki Gabor, opisał zdarzenie jako „brutalny i nieuzasadniony atak”:

Został wyciągnięty z samochodu i był bity, aż stracił przytomność — przekazał manager gwiazdy.

Komentarze
Czytaj jeszcze: