Złodziej chciał wykorzystać okazję. Przyuważył otwarte auto dostawcze. Szybko złapał karton pełen wódki, ale nie zdążył się nawet z nim oddalić. Po kilku krokach złapał go kierowca. Spanikowany złodziejaszek zrobił absolutną głupotę i posłał swój łup w powietrze. Potem akcja zmieniała się jak w sensacyjnym filmie. Dostawca rzucił sie oceniać straty w towarze, a złoczyńca jeszcze porwał jedną butelkę i zaczął uciekać po raz drugi. Ostatecznie oberwało sie nawet niewinnemu obserwatorowi z kamerą. Naprawdę ciekawe kino akcji!