Tajemnica ślubu Roxie i Kevina wreszcie ujawniona! Co zrobił pan młody?

W minioną niedzielę Roksana Węgiel i Kevin Mglej powiedzieli sobie sakramentalne „tak”. Za organizację uroczystości odpowiadała znana wedding planerka, Izabela Janachowska. Jednak to nie tylko sama uroczystość przyciąga uwagę. Kevin Mglej wyznał, że przed ślubem zdecydował się na krok, który uszlachetnił jego strój. Co takiego zrobił?

Roksana Węgiel i Kevin Mglej, fot. AKPA

Roksana Węgiel i Kevin Mglej wzięli ślub kościelny

Stało się! Roksana Węgiel i Kevin Mglej po raz drugi powiedzieli sobie „tak”. Uroczystość odbyła się 25 sierpnia w kościele Michała Archanioła i świętej Anny w Dydni – niedaleko Przemyśla, natomiast wesele zorganizowano w winnicy „Piwnica Półtorak” na Pogórzu Dynowskim w Witryłowie (woj. podkarpackie).

Zaślubiny owiane były tajemnicą niemal do samego końca. Nie inaczej zresztą było w przypadku ślubu cywilnego, jaki para miała wziąć w marcu. Do tej pory oboje unikają komentarza, jednak w związku z ostatnimi wydarzeniami, mama pani młodej potwierdziła spekulacje.

Teraz wszystko jest już jasne! Na opublikowanych fotografiach widać, że pani młoda wybrała długą, koronkową, suknię. Kreację uzupełniał welon, bukiet kalii, a także rozpuszczone włosy. Pan młody natomiast zdecydował się na beżowy garnitur z kamizelką. Roksanę Węgiel do ołtarza poprowadził tata.

Kevin Mglej miał jedno konkretne marzenie

Pan młody dołożył wszelkich starań, by dorównać żonie przy ołtarzu. Ostatecznie Kevin Mglej postawił na jasny garnitur ekskluzywnej marki Tailors Club.

Okazuje się, że Kevin miał jedno konkretne marzenie związane ze swoim strojem. Mglej zażyczył sobie, aby poza logiem marki, we wnętrzu marynarki znalazła się także data ślubu. Tak też się stało, wprowadzono poprawki, dzięki czemu strój stał się wyjątkowy.

Roksana Węgiel olśniewała w zjawiskowej sukni ślubnej projektu Izy Janachowskiej, a Kevin Mglej był jej eleganckim dopełnieniem w naszym piaskowym garniturze.

„Klasyczny krój z nowoczesnym włoskim akcentem, szerokie klapy marynarki i lekko opływające ramiona nadawały stylizacji lekkości. Spodnie o prostym kroju i długości do kostek oraz zamszowe mokasyny w kolorze mlecznej czekolady dodały wyrafinowanego, włoskiego stylu. Błękitny fular i złote spinki dopełniały całość”.

Zgodnie z życzeniem Kevina, marynarka została subtelnie sygnowana datą ślubu i logo Tailors Club – napisała na swoim profilu marka, zamieszczając kilka wideo z przymiarek.

„Złamałem swoje zasady”

Na Instagramie marki pojawiły się nagrania z przymiarek. Na jednym z nich Kevin Mglej przyznał, że o jego wyborze zadecydowały polecenia. Pan młody nie krył zadowolenia, w związku z czym podzielił się przemyśleniami na temat internetowego marketingu. W przeszłości miał obiecać sobie brak zaangażowania w promowanie produktów na swoich profilach społecznościowych, jednak tym razem postanowił zrobić wyjątek:

Nie ma nic lepszego niż polecenie produktu, z którego jest się zadowolonym. (…) Obiecałem sobie, że nigdy nic nie będę polecał na Instagramie… ale to jest tak dobrze zrobiona robota, że ja swoje zasady łamię – przynał.

Komentarze
Czytaj jeszcze: