Weryfikacja dwuetapowa zwiększa zabezpieczenie kont, fot. Shutterstock
Oszuści w ostatnim czasie zintensyfikowali swoje działania. Niestety, pomimo licznych ostrzeżeń, wciąż są osoby, które padają ich ofiarami. Część z nich mogłaby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji, gdyby wcześniej skorzystała z weryfikacji dwuetapowej.
Weryfikacja dwuetapowa – czym jest?
To nic innego jak dodatkowe zabezpieczenie konta przed niepożądanym dostępem. Weryfikacja dwuetapowa polega na "dwukrotnym" logowaniu: najpierw musimy podać login i hasło do konta, a później wpisać specjalny kod, który przyjdzie na nasz numer telefonu lub maila.
Uwierzytelnianie dwuskładnikowe – bo tak też nazywa się też weryfikację dwuetapową – obsługuje większość popularnych platform, takich jak: Facebook, Instagram, Google, YouTube, Steam, Battle.net czy League Of Legends (konto Riot).
Co daje włączenie weryfikacji dwuetapowej?
Przede wszystkim bezpieczeństwo, bo cyberprzestępcy nie dostaną się do naszego konta, nawet jeśli znają hasło. Oszuści musieliby mieć dostęp do telefonu lub maila ofiary, aby się zalogować. Poza tym większość aplikacji natychmiast informuje właścicieli kont o nieudanej lub niepowołanej próbie logowania.
Weryfikacja dwuetapowa jest więc w pewnym sensie "barierą", która chroni nie tylko nasze prywatne dane, ale i pieniądze. W przypadku graczy uwierzytelnianie dwuskładnikowe zabezpiecza ich postęp w grach lub nawet całą bibliotekę gier.
Jak włączyć weryfikację dwuetapową?
Możesz to zrobić, korzystając z ustawień konta w danym serwisie. Zazwyczaj do wyboru masz dwie metody: logowanie za pośrednictwem wiadomości SMS lub e-mail. Wybierz metodę uwierzytelniania, a następnie aktywuj ją, zgodnie z instrukcjami podawanymi przez platformę.
Pamiętaj też o tym, by do każdego konta stosować inne hasło, zwłaszcza do skrzynki pocztowej. Możesz mieć pewność, że cyberprzestępcy na początku sprawdzą, czy hasła do danego profilu i skrzynki są identyczne. Jeśli uzyskają dostęp do Twojego maila, to będą mogli w prosty sposób obejść weryfikację dwuetapową.
fot. Shutterstock
Autor: Hubert Wiączkowski