Joanna Koroniewska o zmianach z perspektywy czasu
Joanna Koroniewska jest bardzo aktywna w sieci, gdzie bardzo często zamieszcza filmiki, które z przymrużeniem oka nawiązują do otaczającej ją rzeczywistości. Aktorka dużo czasu poświęca również na promowanie naturalności. Tym razem jednak zdecydowała się zorganizować serię Q&A, a jej fani skorzystali z możliwości dowiedzenia się czegoś o żonie Macieja Dowbora. Jedna z osób zdecydowała się poruszyć kwestię dokonywania zmian z perspektywy czasu.
Zmieniłabyś coś w drodze od studentki do dojrzałej Asi? – brzmiało pytanie.
Joanna Koroniewska o ciemnych stronach aktorstwa
Joanna Koroniewska zamieściła na Stories obszerną odpowiedź, w której opowiedziała o konkretnych trudnościach, z jakimi mierzą się aktorzy. Wśród nich wymieniła między innymi czekanie na telefon z informacją, że dostała jakąś rolę. Wspomniała też o ciągłym ocenianiu przez innych.
Gdybym miała taką wiedzę i doświadczenie, jak teraz pewnie bym się mniej z życiem szarpała. Co to znaczy - pamiętam, że to ciągłe czekanie na pracę i na telefon zamieniłabym pewnie w coś efektywnego. Nie traciłabym tak czasu – napisała.
Dodała też, że bycie aktorem wiąże się ze stałym ocenianiem, a w przypadku kobiet trudniej jest o wyjątkową rolę.
Zawód mój do łatwych nie należy. Jest nieweryfikowalny, wciąż ktoś nas ocenia. Uważam, że jest naprawdę pięknym [zawodem – przyp. red.], ale mega trudnym wyborem, zwłaszcza dla kobiet - ciekawych ról jest mniej. Mało tego, sama zauważyłam, że powoli ciągnie mnie w inną stronę jeśli chodzi nawet o to co oglądam. My widzowie staliśmy się poprzez posiadanie sociali jeszcze większymi podglądaczami. Często już nie wystarcza nam filmowa kreacja bohatera, bo po prostu coraz mniej w nią wierzymy. Młodzież tym bardziej. Niestety... – wyjaśniła.
Fot. Instagram/@joannakoroniewska
Autor: Anna Helit