Jesteście ciekawe, w jaki sposób?
Chodzi o to, że w skład czekolady, oprócz kakao, wchodzi mieszanka specjalnie wyselekcjonowanych ziół, które mają zapewniać dodatkowe działanie! I to zbawienne dla tych, które co okres umierają z bólu! Nie brzmi to idealnie?
Twórcą tej czekolady jest szwajcarski cukiernik Marc Widmer, który już zanim zajął się cukiernictwem, widział potencjał w zaadaptowaniu stosowanej przez mieszkających w Alpach rolników mieszanki ziół i stworzeniu czekolady, w której by się znalazły.
W skład czekolady o nazwie Frauenmond, czyli "kobiecy miesiąc", wchodzi między innymi 60 procent kakao i 17 ziół ze szwajcarskich Alp. W opracowaniu niezwykłej receptury pomogła mu aroma- i fitoterapeutka Claudia Juma Hotz. Zioła, które razem dobrali, mają działać przeciwbólowo i rozkurczowo, co może się okazać zbawienne dla kobiet podczas okresu.
- Chcieliśmy, żeby czas menstruacji stał się bardziej znośny – tłumaczy Widmer. Jednocześnie podkreśla, że jego czekolada nie jest produktem medycznym. A i panowie mogą skusić się na tę niezwykłą czekoladę.
Produkcja ruszy pełną parą, kiedy cukiernik uzbiera na portalu crowfundingowym Funders.ch odpowiednią sumę. Jednak za tabliczkę trochę zapłacimy, bo około 50zł.