Aleksander Sikora rozstał się z TVP
Aleksander Sikora znalazł się w gronie prezenterów, którzy w styczniu musieli pożegnać się z pracą w „Pytaniu na śniadanie”. Mimo tego nadal pozostawał związany umową z publicznym nadawcą. Teraz w mediach pojawiły się jednak wieści, że TVP rozwiązała ją z dniem 31 marca. Sikora w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl przyznał, że nie współpracuje już ze stacją. Dodał, że ma już na siebie nowy pomysł, ale nie chce póki co zdradzać szczegółów.
Mam nowe plany zawodowe, ale nie chcę na razie o nich wspominać, bo nie chcę zapeszyć
– powiedział.
Pożegnalny wpis Aleksandra Sikory
Wkrótce prezenter znany nie tylko z „Pytania na śniadanie”, ale i emitowanych przez Telewizję Polską talent show „The Voice of Poland” czy „You Can Dance – Nowa generacja”, postanowił oficjalnie pożegnać się za pośrednictwem mediów społecznościowych. Na instagramowym profilu dziennikarza ukazał się film zestawiający fragmenty programów z jego udziałem z ostatnich lat. Pod spodem Sikora dodał obszerny wpis, który rozpoczął słowami:
Gdyby słowa poniższego postu zastąpiły nuty, w tle słychać byłoby dźwięki „Con de partirò”, czyli słynnego „Time to say goodbye…”. Zatem kilka słów o tym, co tu i teraz (?), bo wiele osób troskliwie zadaje mi to pytanie
Aleksander Sikora potwierdził, że jego współpraca z TVP dobiegła końca, zaznaczając przy tym, że będzie ciepło wspominał ten czas. Nie zamierza też zapominać o wsparciu, jakie w minionych latach oraz w ostatnich tygodniach otrzymywał od widzów.
Zakończyła się moja współpraca z Telewizją Polską. Telewizją, w której spełniły się moje najskrytsze marzenia, dojrzałem zawodowo, poznałem wspaniałych i wybitnych w swoim fachu ludzi, nawiązałem przyjaźnie, odwiedziłem miejsca, gdzie nie sięgała nawet moja wyobraźnia i co najważniejsze – telewizją, w której byłem dzięki wam, drodzy widzowie. Tak, zgadza się, jesteście najlepsi. Za każde wspólne wczoraj, dziś i jutro, po prostu, z całego serca dziękuję!
– zwrócił się do fanów.
Ostatnim zdaniem swojego wpisu dziennikarz dał do zrozumienia, że nie żegna się z pracą w mediach. Wciąż jednak nie wiadomo, jakie są jego dalsze zawodowe plany.
Jak to się mówi, będąc na szklanym ekranie? Do zobaczenia!
– kwituje 33-latek.
Autor: Maria Staroń