To pierwsza taka sytuacja w historii "Kanału Sportowego". Projekt traci widzów

Po filmie Krzysztofa Stanowskiego "Kanał Sportowy" zaczął tracić widzów. Z subskrypcji projektu zrezygnowało dotychczas ponad 40 tysięcy dotychczasowych widzów. Nie zdarzyło się to nigdy wcześniej, bowiem kanał w ostatnich miesiącach jedynie zyskiwał subskrybentów.

Krzysztof Stanowski poza "Kanałem Sportowym"

"Kanał Sportowy" powstał w marcu 2020 roku z inicjatywy czterech dziennikarzy: Mateusza Borka, Michała Pola, Tomasza Smokowskiego i Krzysztofa Stanowskiego. Projekt odniósł ogromny komercyjny sukces, bo opublikowane w ramach niego filmy odtworzono już ponad 650 milionów razy. Poza tym sam kanał miał dotychczas przeszło 1,1 mln subskrybentów.

Nie ulega wątpliwości, że największą widownię przyciągały programy tworzone przez Krysztofa Stanowskiego. To właśnie na "Kanale Sportowym" publikowano serię "Dziennikarskie Zero" czy popularne materiały demaskujące Natalię Janoszek. Twórca w ostatnim czasie poinformował jednak, że odchodzi z kanału. Choć już w październiku ogłosił publicznie swoją decyzję, to formalnie pożegnał się z projektem dopiero kilka dni temu, gdy sprzedał swoje udziały w spółce Maciejowi Wandzlowi.

"Kanał Sportowy" traci widzów po filmie Stanowskiego

W piątek Krzysztof Stanowski wrzucił na YouTube trwający ponad godzinę film, w którym przedstawił powody swojego odejścia z "Kanału Sportowego". Dziennikarz opublikował materiał w obliczu kłamstw, które – jak twierdzi – wypowiadał na jego temat były wspólnik, Mateusz Borek.

Ludzie powinni się rozstawać w zgodzie, a jeśli to niemożliwe - oszczędzić chociaż publicznego prania brudów. Pewne zachowania i słowa nie przystoją, są szkodliwe dla biznesu, dla wizerunku i w zasadzie przynoszą korzyść tylko niektórym żądnym aferek widzom. Natomiast jeśli ktoś tego nie rozumie i skoro coś zostało powiedziane, skoro zostały we mnie wystrzelone pociski, to teraz stety czy niestety ja muszę odpowiedzieć. Proszę więc nie mieć do mnie pretensji, to samoobrona. Mateusz, nie pozostawiłeś mi wyboru - na kłamstwa najlepiej odpowiedzieć prawdą

– napisał na Instagramie po wrzuceniu filmu do sieci.

Wygląda na to, że "Kanał Sportowy" będzie miał twardy orzech do zgryzienia po zakończeniu współpracy z Krzysztofem Stanowskim. Już w dniu publikacji jego filmu projekt zaczął tracić subskrybentów w serwisie YouTube.

Według danych portalu "Social Blade" subskrypcję "Kanału Sportowego" cofnęło na ten moment ponad 40 tysięcy dotychczasowych odbiorców. Przed weekendem projekt miał 1,12 mln obserwujących, zaś w poniedziałkowe popołudnie już 1,08 mln widzów. Warto podkreślić, że to pierwszy spadek subskrypcji w historii kanału.

Autor: Hubert Wiączkowski

Komentarze
Czytaj jeszcze: