UOKIK ostrzega przed wadliwymi maskami antysmogowymi
Prawie połowa dostępnych na rynku masek antysmogowych, nie chroni nas przed zanieczyszczonym powietrzem. To wnioski po kontroli Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK wraz z przedstawicielami Inspekcji Handlowej wziął pod lupę maski z 13 sklepów budowlanych i hurtowni w 5 województwach. Przetestowano łącznie 21 modeli, które są dostępne obecnie na rynku: 6 pod kątem oznakowania, a 15 pod kątem spełniania trzech parametrów - oporu wdechu, przenikania mgłą oleju parafinowego i przecieku wewnętrznego. Wyniki są bardzo niepokojące! Sześć masek uzyskało podczas testów w laboratorium negatywne wyniki. Jedenaście z nich było źle oznakowanych.
UOKiK planuje wszcząć 8 postępowań wobec firm, które wprowadziły wadliwe maski do obrotu. Dodajmy, że w ubiegłym roku na dziesięć przebadanych masek, pozytywnie testów nie przeszły dwie.
Jak rozpoznać skuteczną maskę antysmogową?
Urząd Ochrony konkurencji i Konsumentów informuje, że przy zakupie maski antysmogowej należy szczególnie uważać w przypadku produktów pochodzących z Chin. Kontrolerzy UOKiK-u radzą też, aby sprawdzić, czy ma oznaczenie CE, dzięki któremu producent deklaruje, że maska spełnia wymagania techniczno-prawne oraz oznaczenia FFP1, FFP2 i FFP3, które oznaczają klasę ochrony filtra: od najsłabszej (1) do najwyższej (93).
Ważne są również oznaczenia NR (maska jednorazowego użytku, której nie powinniśmy zakładać ponownie) oraz R (półmaska wielokrotnego użytku). Litera D oznacza natomiast, że półmaska pozytywnie przeszła badanie na zatkanie pyłem dolomitowym (może być używana na przykład w czasie remontu).
Opracowanie AR/ RMF 24
Autor: Adrianna Raszyk