„Rolnik szuka żony 4”. Sara Szewczyk po programie
Sara Szewczyk była uczestniczką 4. edycji programu: „Rolnik szuka żony”. Jej uwagę zwrócił jeden z uczestników – Karol – do którego postanowiła napisać list. Słowa energicznej blondynki trafiły prosto do serca mężczyzny, a to zaowocowało spotkaniem bohaterów show. Sara skorzystała z zaproszenia rolnika, odwiedzając jego gospodarstwo. Podczas wizyty Sary Karol był nią wyraźnie zainteresowany, udając się z nią na romantyczne spotkania. Sielankę przerwało nieoczekiwane zdarzenie zakończone… wizytą w szpitalu! Ostatecznie Sara i Karol nie stworzyli rokującej na przyszłość relacji.
Od tamtej pory minęło już kilka lat, a życie Sary mocno się zmieniło. Poza kamerami poznała swojego przyszłego męża – Dawida, a w 2021 roku zmieniła stan cywilny. Z kolei pół roku temu uczestniczka „RszŻ 4” została mamą! Na świat przyszedł jej syn, który otrzymał imię: Igor.
Teraz Sara Szewczyk opublikowała na Instagramie post pośrednio nawiązujący do macierzyństwa. Uczestniczka randkowego show zaprezentowała swoją sylwetkę na kilka miesięcy po narodzinach syna, a w opisie poruszyła kwestię swojego wyglądu.
Przesuń w prawo.
Sara z „Rolnik szuka żony” – Instagram
Sara z programu: „Rolnik szuka żony 4” przyznała, iż widzi różnice w swoim wyglądzie. Przede wszystkim wspomniała m.in. o rozpierającej jej dumie z tego, że została mamą:
Jestem dumna z siebie. Dumna z tego, że to ciało zdołało znieść tak wiele i wydać na świat 3,700 szczęścia i miłości. Ciało zmieniło się, gdzieś go przybyło, gdzieś ubyło. Ale nie mam żadnych zastrzeżeń czy smutku, bo zawsze najważniejsze było dla mnie zdrowie Igo. Nie to, że się zmieniłam.
W swoich słowach nawiązała także do planu na przyszłość:
Pracy przede mną troszkę, ale trening siłowy mam codziennie, nosząc młodego na rękach. Pozdrawiam wszystkie mamity.
Na fotografiach Sara zaprezentowała się w sportowym wydaniu, mając na sobie dwuczęściowy komplet. Zarówno ujęcia, jak i dołączony do nich opis, otrzymały mnóstwo odpowiedzi.
Fajna mama!
Piękna, szczęśliwa, kochana i spełniona… A do tego jeszcze figura sztos.
Piękna figurka – można przeczytać w komentarzach.
Pamiętacie edycję „Rolnika…” z udziałem Sary?
Autor: Sabina Obajtek