fot. Shutterstock
Śmigus-dyngus jest popularną zabawą, która przypada zawsze na Poniedziałek Wielkanocny. Dlatego ten dzień nazywamy również lanym poniedziałkiem. Pierwotnie to mężczyźni polewali kobiety wodą, co miało sprzyjać płodności. Obecnie oblewać można wszystkich, bez wyjątków. Trzeba jednak przy tym zachować umiar, bo w innym przypadku możemy narazić się na konsekwencje prawne.
Za co można dostać mandat w lany poniedziałek?
Policjanci mogą nałożyć mandat za polewanie wodą, kiedy skończyła się zabawa, a zaczęło chuligaństwo. Mundurowi co roku apelują – zwłaszcza do młodych osób – o zachowanie rozsądku.
Nie powinniśmy więc wylewać dużej ilości wody na przechodniów. Surowsze konsekwencje mogą ponieść osoby, które będą zrzucać wiadra lub pojemniki wypełnione wodą z dużych wysokości, np. z okien, balkonów lub wiaduktów. Mandat można też otrzymać za oblanie rowerzysty lub jadącego samochodu – we wszystkich tych przypadkach grozi nam kara do 500 zł.
Nie każdy lubi polewanie wodą
O tym także trzeba pamiętać, zwłaszcza jeśli komuś przyszedł do głowy pomysł oblewania przechodniów. Śmigus-dyngus ma być przede wszystkim zabawą, a nie robieniem komuś na złość. Dlatego należy uszanować wszystkie prośby o niepolewanie wodą. Warto pamiętać, że za oblewanie przechodniów lub nieznajomych również grozi mandat – od 20 do 500 zł.
Miej świadomość konsekwencji
Polewając kogokolwiek wodą, ryzykujesz doprowadzenie do szkód materialnych. Miej zawsze pewność, że chcąc zrobić komuś psikusa, nie zalejesz urządzeń elektronicznych, takich jak telefon czy laptop. W innym przypadku możesz zostać zmuszony do oddania pieniędzy za naprawę urządzenia.
W lany poniedziałek rodzice powinni zwracać szczególną uwagę na dzieci. W trakcie wodnej bitwy nasza pociecha może nie zauważyć, że wbiegła na ulicę, a to już będzie bardzo niebezpieczne.
fot. Shutterstock
Autor: Hubert Wiączkowski