Mijający 2017 rok obfitował w naprawdę intrygujące tytuły, które zebrały sobie ogromną publiczność na całym świecie. Wśród nich wymienia się chociażby "Mindhuntera' czy "Dark' - wstrząsającą, niemiecką odpowiedź na "Stranger Things". Krąża plotki, że w tym roku Netflix ma zaserwować swoim odbiorcom nawet 600 nowych produkcji - w tym seriali, filmów i programów wyprodukowanych lub wykupionych przez stację.
Jako najciekawsze wymienia się
" Modyfikowany węgiel"
- serial Science Fiction w cyberpunkowej stylistyce bazuje na książkach stworzonych przez Richarda Morgana. Przyszłość jest jeszcze bardziej skomplikowana niż przypuszczano. Całą ludzką świadomość można zapisać na twardym dysku i przegrać do kolejnego ciała. Taki rozwój technologii wprowadza naprawdę niemałe zamieszanie i nie dla wszystkich oznacza polepszenie sytuacji. Głowny bohater musi w tych realiach rozwiązać sprawę bardzo trudnego, tajemniczego morderstwa...
"To opowieść o losach emisariusza Takeshiego Kovacsa (Joel Kinnaman), który po kilku stuleciach zostaje przywrócony do życia, by zbadać sprawę próby zabójstwa Laurensa Bancrofta (James Purefoy), najbogatszego człowieka świata. Podczas śledztwa Kovacs odkrywa, że jego przeszłość nie dała jednak o sobie zapomnieć." - czytamy w opisie trailera. Premiera w lutym 2018.
"Black Lightning"
Emerytowany superbohater musi powróci i po raz kolejny przywdziać swój kostium, po to by stawić czoła temu co dzieje się w jego mieście. Świetna muzyk, doskonały klimat i brawurowe sceny walki. Premiera już pod koniec stycznia
.
"The End of The Fucking World"
Przedziwna historia siedemnastolatka, który jest... PSYCHOPATĄ. Ma skłonności sadystyczne, brakuje mu empatii, generalnie jest bardzo dziwnym bohaterem. Na swojej drodze spotyka równie trzepniętą koleżankę i chyba udaje im się... zaprzyjaźnić? Lub coś w tym rodzaju. Znakomita gra aktorska, zaskakujący scenariusz i.. pomysł! To wszystko ma pojawić się w Netflixie podobno koniec 2018 roku. Jak się Wam podoba?