Weronika Rosati nie zwalnia tempa. Niedługo po porodzie postanowiła nie próżnować i wrócić do pracy. W możliwości spełniania się zawodowo i macierzyńsko pozwala jej mama, Teresa Rosati, która często pomaga córce w opiece nad małą Elizabeth. Aktorka w każdej możliwej wolnej chwili pędzi do swojej pociechy, by spędzić z nią jak najwięcej czasu. Tak było ostatnio, gdy Rosati pracowała na planie filmu "Send It". Weronika nie tylko chętnie zajmowała się córką, ale też uwieczniała wspólne chwile zdjęciami. Jednym z nich podzieliła się na Instagramie, wywołując prawdziwą burzę.
Hejt za… nosidełko
Zdjęciem, które doprowadziło do internetowej wrzawy, było to, na których Weronika Rosati z Elizabeth umieszczoną w nosidełku. Instagramowym matkom niestety nie spodobał się wybrany przez aktorkę model. Według nich, takie nosidełko może niekorzystnie wpłynąć na zdrowie dziecka. W komentarzach rozpoczął się lament i zachęcanie do wybrania nosidełek innych marek. Wiele internautek zachęcało Weronikę do konsultacji z fizjoterapeutą, a inne przerażone były tym, że były partner aktorki pozwolił na noszenie dziecka w szkodliwym nosidełku.
"Przykro mi, ale jestem fizjoterapeutą więc muszę się wypowiedzieć. To dziecko wisi na kroczu i obciąża Pani nadmiernie jego kręgosłup. Radzę zainwestować w nosidło ergonomiczne, bo można zrobić dziecku krzywdę. Piszę to wyłącznie z sympatii bo bardzo cenię Panią jako aktorkę i kobietę", "O nieee, tylko nie to wisiadło! Ała!", "Wyrzuć to wisiadło...", "Kochana, to nie jest dobre nosidlo dla Twojego dziecka. Proszę spójrz sama na to zdjęcie i zobacz, jak dziecko wisi na kroku", "BOŻE, W CZYM PANI NOSI SWOJE DZIECKO, proszę to wyrzucić, a najlepiej spalić i zakopać resztki tego szajsu. To jest BARDZO, BARDZO NIEZDROWE dla dziecka! To nie złośliwe, a jedynie z troski. Proszę zasięgnąć rady fizjoterapeuty", "Tragedia! Jak można mieć dostęp do wiedzy i nie chcieć z niej korzystać... przykro się patrzy jak ta mała istotka jest powykrzywiana...", "Mam nadzieję, że Weronika wyrzuciła już to wisiadło", "To smutne, że bobas wisi na kroczu zamiast wygodnie siedzieć i tulić się do mamy. Dla zdrowia i wygody maluszka lepiej kupić nosidło ergonomiczne" – pisały oburzone kobiety.
Wśród komentujących nie zabrakło też osób broniących Weronikę i zwracających fakt na to, że aktorka raczej wie, co jest dla jej dziecka najlepsze. Jednak te głosy w fali ogromnego hejtu nie miały szansy na przebicie.
Autor: Natalia Piotrowska