Widzowie zabrali głos ws. Wachowicz. Tak ocenili jej debiut w roli prowadzącej

„Halo, tu Polsat” wróciło po wakacyjnej przerwie. Program poprowadziła dziś nowa para: Ewa Wachowicz i Krzysztof Ibisz. Jak ich debiut ocenili widzowie? Szczególnie dużo komentarzy pojawiło się na temat nowej prowadzącej.

fot. AKPA/Wrzecion

„Halo, tu Polsat”. Nowe pary

„Halo, tu Polsat” wróciło na ekrany po wakacyjnej przerwie. Stacja zdecydowała się na poważną zmianę. Zamiast trzech par prowadzących, obecnie jest ich pięć. Z widzami witać się będą:

Ewa Wachowicz była związana ze śniadaniówką Polsatu od początku jej emisji. Przez ostatni rok pojawiała się w kąciku kulinarnym. W rozmowie z RMF FM nie kryła podekscytowania nową rolą i podkreślała, że uwielbia rozmawiać z ludźmi.

Bardzo często z tej kuchni wychodziłam i siadałam na kanapie, jeżeli jakiś temat mnie pociągnął, to byłam w stanie włączyć się w rozmowę, bo było to dla mnie ciekawsze niż to, co ja tam w tej chwili w kuchni robię. Ja uwielbiam rozmawiać z ludźmi. Mając restaurację w Krakowie, moich gości nie tylko karmię, ale też z nimi rozmawiam. Więc dla mnie to rozmowa z drugim człowiekiem jest ważna, w ogóle drugi człowiek jest dla mnie niesamowicie ważny.

Widzowie ocenili debiut Wachowicz i Ibisza

Dziś, w pierwszym powakacyjnym wydaniu, „Halo, tu Polsat”, widzowie zobaczyli debiut jednej z nowych par. Powitali się z nimi Ewa Wachowicz i Krzysztof Ibisz. W mediach społecznościowych fani formatu już podzielili się swoimi wrażeniami. Jak ocenili nową parę?
Pani Ewo, bylo super. Bardzo lubię panią oglądać, zarówno w kuchni jak i jako prowadzącą Halo tu Polsat. W każdej roli wspaniale
EWCIA rewelacja kobieta
@ewawachowicz wspaniały debiut w roli prowadzącej. Klasa, szyk, prezencja. Pani Ewa dodaje blasku w tym duecie
Pani Ewa jest jak słoneczko. Pan Krzysztof jak zawsze uroczy. Wspaniała para
Panie Ewa klasa, czekałam na ten debiut i jestem oczarowana
Świetnie dobrany duet,Pani Ewa dodaje blasku, Krzysztof to super gość profesjonalista 
– czytamy w komentarzach.

Autor: Anna Helit

Komentarze
Czytaj jeszcze: