Mówienie przez sen
Błędne jest myślenie o tym, że mówienie przez sen to rzadkie zjawisko. Statystyki mówią, że aż 60% ludzi miało przynajmniej jeden epizod wypowiadania słów w czasie snu. W większości przypadków nie powinno być to niepokojące, a wpływ na tę przypadłość może mieć mnóstwo czynników – od silnego stresu przeżywanego w ciągu dnia, po korzystanie z różnych używek, w tym alkoholu. Samo mówienie przez sen ma miejsce w fazie NREM, czyli w tzw. śnie głębokim. Wyrazy mogą pojawić się w różnych formach – niektórzy wypowiadają pojedyncze, inni nielogiczne zbitki słów. Jednak zdarzają się nawet dość sensowne wypowiedzi!
Jakie słowo pada najczęściej?
Aż 60% ludzi miało przynajmniej jeden epizod mówienia przez sen. Na tej podstawie można określić, które słowo w takich okolicznościach pada najczęściej. Jest to nic innego jak "nie". Poza tym udało się zbadać, że aż 10% ludzi mówiących w czasie snu jest w stanie przeklinać. Warto też obalić pewien mit. Z osobą śpiącą nie można się komunikować, ponieważ słowa przez nią wypowiadane powstają w czasie nieświadomości. Błędne jest zatem przekonanie, że mówienie przez sen to przejaw szczerości lub okazja do podsłuchania tajemnic czy wielkich sekretów. Samo zjawisko wypowiadania słów przez sen nie powinno niepokoić. Wyjątek stanowią sytuacja, gdy takiemu mówieniu towarzyszy częste lunatykowanie i budzenie się bardzo zmęczonym – to oznaka poważnych zaburzeń snu i warto udać się na konsultację do lekarza.
Autor: Hubert Drabik