Wpadka Kim Kardashian. Celebrytka oznaczyła pod zdjęciem warszawską restaurację

Kim Kardashian zaskoczyła polskich użytkowników Instagrama. Pod jednym ze zdjęć celebrytka oznaczyła warszawską restaurację. Najprawdopodobniej pomyliła się przy wybieraniu lokalizacji.

Kim Kardashian jest obecnie jedną z największych gwiazd show-biznesu na świecie. Nic więc dziwnego, że jej wpis, w którym oznaczyła warszawską restaurację, przykuł uwagę polskich internautów.

Kim Kardashian w stylizacji z filmu "Kill Bill"

Na zdjęciu, które opublikowano w poniedziałek, możemy zobaczyć celebrytkę w żółtej motocyklowej kurtce. 42-letnia gwiazda prawdopodobnie zainspirowała się filmem Quentina Tarantino pt. "Kill Bill". Celebrytka ubrała się bowiem w strój, który przypomina ten, jaki miała na sobie Beatrix Kiddo – główna bohaterka wspomnianej produkcji.

Kim Kardashian oznaczyła polską restaurację. Była w Warszawie?

Członkini rodu Kardashian postanowiła wspomnieć o tym, oznaczając lokalizację zdjęcia. Gwiazda najprawdopodobniej pomyliła się, bo oznaczyła we wpisie miejsce "KILL BILL resto bar" – to restauracja, która znajduje się na warszawskim Ursynowie. Choć fotografia bez wątpienia powstała podczas wizyty w lokalu gastronomicznym, to niestety z dużym prawdopodobieństwem nie jest to polska restauracja. Oznacza to, że Kim nie odwiedziła Polski.

Mimo wszystko jej wpis wywołał ogromne poruszenie wśród polskich fanów. Przypomnijmy, że Kim Kardashian ma ponad 352 mln obserwujących na Instagramie.

To niejedyna taka wpadka na kontach znanych osób

Wbrew pozorom, zdarzają się one bardzo często. W 2020 roku "The Guardian" donosił o zdjęciu brazylijskiej modelki, które miał polubić Papież Franciszek, a w zasadzie jedna z osób odpowiadająca za jego profile w mediach społecznościowych. Natalia Garibotto nie kryła radości z tego powodu.

Przynajmniej pójdę do nieba

– nawiązała do tego w żartobliwy sposób.

Polubienie jednak szybko zniknęło, a Stolica Apostolska stwierdziła, że "serduszko" pod fotografią zostawił ktoś spoza Watykanu. Przedstawiciele Papieża zwrócili się wówczas do Instagrama o wyjaśnienia w tej sprawie.

Autor: Hubert Wiączkowski

Komentarze
Czytaj jeszcze: