Barry Keoghan, irlandzki aktor znany z głębokich i emocjonalnych ról, w otwartym wywiadzie dla magazynu „Hollywood Authentic” podzielił się swoją historią zmagania z uzależnieniem od narkotyków. Historia Keoghana jest szczególnie poruszająca, biorąc pod uwagę jego trudne dzieciństwo, spędzone w rodzinach zastępczych po śmierci matki, która zmarła w wyniku uzależnienia od heroiny. Mimo osobistych tragedii, które dotknęły jego rodzinę, Keoghan przyznaje, że ciekawość i chęć eksperymentowania z narkotykami były silniejsze.
Tragiczna przeszłość jako ostrzeżenie
Aktor nie szczędził szczegółów, opowiadając o tragicznych skutkach, jakie narkotyki przyniosły w jego życiu i życiu jego najbliższych. Śmierć ojca, matki, dwóch wujków i kuzyna – to wszystko nie zdołało odwieść go od eksperymentowania z substancjami. Nawet narodziny syna w 2022 roku nie były wystarczającym powodem, by zrezygnować z nałogu. To pokazuje, jak potężna może być ciekawość i jak trudna jest walka z uzależnieniem.
Kluczowym momentem w życiu Keoghana okazała się pomoc przyjaciela i kierowcy, Niella, który dosłownie zawiózł go do samolotu i odprowadził do ośrodka odwykowego w Anglii. Ta decyzja i wsparcie bliskich okazały się punktem zwrotnym. Aktor podkreśla, jak ważna w procesie leczenia jest akceptacja własnego uzależnienia. Dopiero wtedy można zacząć pracę nad sobą i nauczyć się żyć z tym problemem.
źródło: RMF MAXX/PAP
Autor: Katarzyna Pajączek