"Shrek" na czole
Tatuaż to coraz bardziej popularna forma ozdabiania ciała. Artyści oferują wykonywanie wzorów w przeróżnych stylach – dzięki temu każdy znajduje coś dla siebie. Nie brakuje jednak naprawdę oryginalnych pomysłów, które później wywołują ożywione dyskusje w sieci. Tak było i tym razem, kiedy na Instagramie wylądowało nagranie prosto z salonu tatuażu. Artysta na życzenie klienta wykonał mu napis na czole. O ile już samo miejsce może wywoływać mieszane uczucia, o tyle prawdziwą burza rozpętała się wokół samego wzoru. Co zażyczył sobie mężczyzna? To tytuł słynnego filmu animowanego i jednocześnie imię ogra, czyli "Shrek". Na nagraniu widzimy cały proces wykonywania tatuażu od początku, aż po efekt końcowy.
Czy tatuaż do żart?
Internauci mają mieszane uczucia co do nietypowego pomysłu na tatuaż. Część z nich jest pod wrażeniem tego, że artysta w ogóle podjął się zrobienia czegoś takiego:
Nie znam chyba żadnego tatuatora, który zrobiłby coś takiego
Komentujący, którzy są bardziej obeznani w tym rodzaju sztuki, zaczęli jednak coś podejrzewać. Ich zdaniem całe nagranie jest żartem, a tatuaż ewidentnie jest nieprawdziwy. Zwracają uwagę chociażby na to, że maszynka nie pracuje, a tuż po "wbiciu" tuszu skóra klienta nie reaguje w żaden sposób, a powinna przynajmniej się zaczerwienić:
Przecież ten tatuaż jest nieprawdziwy
Na początku uwierzyłam, ale po przetarciu wzoru wszystko było jasne.
To żart... jego skóra nawet nie jest zaczerwieniona.
Autor: Hubert Drabik