Szusz, czyli Weronika Jagodzińska, to jedna z najpopularniejszych polskich youtuberek. Na jej kanale, który obserwuje ponad ćwierć miliona osób, pojawiają się głownie vlogi i filmy dotyczące urody. O poczynaniach vlogerki nie było jednak dotychczas głośno w mediach, a jej twórczość śledzili jedynie jej stali widzowie. Do teraz, kiedy o Szusz zaczęły rozpisywać się portale. Niestety wszystko za sprawą jej mocno nietaktownego zachowania podczas wakacji w Afryce.
Vlogerka urządza „bitwę o cukierki”
Szusz ze swoim mężem wybrała się na urlop na Madagaskar. Relację z wakacji zamieściła oczywiście na swoim kanale na YouTube. Vlogerka opublikowała trwający ponad dwadzieścia minut film, w którym przedstawione są różne sceny z jej urlopu na Madagaskarze. Weronika Jagodzińska postanowiła jednak zatytułować cały materiał „Bitwa o cukierki”. To właśnie „bitwa o cukierki”, jaką polska vlogerka urządziła afrykańskim dzieciom, wywołała oburzenie i internautów, i mediów.
„Idziemy rozdawać cukierki, ale będzie teraz akcja” – zapowiedziała w materiale. Później w filmie widzowie mogli oglądać, jak miejscowe dzieci osaczają vlogerkę, przepychają się i proszą o cukierki, które ta trzyma wysoko nad ich głowami. W końcu wśród dzieci rozlega się płacz. Wszystko nagrywa mąż youtuberki, który żartując również wyciąga rękę po cukierka. Całą sytuację obserwują inni turyści. Na twarzach większości z nich maluje się zakłopotanie. Kontrowersyjny fragment można zobaczyć od 18. minuty filmu.
W sieci burza
Po opublikowaniu na YouTube wideo z „bitwą o cukierki” Szusz spotkała się z falą krytyki. Jeszcze zanim wyłączyła możliwość oceniania filmu, zdążył on zebrać ponad dwa tysiące łapek w dół, które zdecydowanie przeważały nad pozytywnymi ocenami. Wszystkie krytykujące vlogerkę komentarze magicznie zniknęły spod nagrania, podobnie jak cały czas znikają spod wpisów youtuberki na Instagramie i Facebooku. Internauci dyskutują jednak o jej zachowaniu również w innych miejscach, skąd już negatywnych wypowiedzi Szusz usunąć nie może.
„Czuję mocny niesmak po tym, co zobaczyłam” – komentuje jedna z internautek. „Słabe to. Takie „pomaganie” które tylko ośmiesza osoby, którym się niby pomaga” – pisze w sieci inna osoba. „No i co... Dowartościowała się pani blogerka, tak?” – pyta kolejna.
„Jedyni biedni ludzie których widzę na tym filmiku to blogerka oraz operator. Tak ogromnej biedy umysłowej nie widziałem dawno” – pisze natomiast wyraźnie oburzony internauta. „Rasa panów. Upokarzanie innych ludzi leży w naturze człowieka. Czasami robi się to wprost, czasami pod płaszczykiem dobrych intencji, ale jedno i drugie jest tak samo skur…ałe” – komentuje dobitnie następna osoba.
Pojawiły się oczywiście głosy broniące Szusz, jednak – jak zauważa jedna z internautek – „fajnie, że przywiozła cukierki dla dzieciaków, ale nie musiała ich rozdawać w taki sposób jakby to były małpki w zoo”.
Autor: Maria Staroń