Doda trzyma się od niego z daleka. „Niszczył mnie”
Doda w rozmowie z Mateuszem Opyrchałem opowiedziała o planach sylwestrowych, imprezach w przeszłości i… relacjach, o których wolałaby zapomnieć. Na pytanie o najgorszą osobę ze świata show-biznesu, z którą miała okazję rozmawiać, nie wahała się zbyt długo:
„Bardzo nie lubię dwulicowych ludzi. Takich, którzy żywią taką nienawiść bezpodstawną. (…) Brzydzi mnie i od tych ludzi chciałabym się trzymać z daleka, bo są dla mnie toksyczni i dysfunkcyjni. Ludzie, którzy po prostu cały czas mają w sobie taką energię nienawiści. Albo jak im zawieje w drugą stronę, to już są super uśmiechnięci, mija miesiąc, znowu coś im zawieje w drugą stronę. I tak jak chorągiewka”.
Te słowa były wstępem do wskazania konkretnej osoby, która – zdaniem wokalistki – idealnie pasuje do tego opisu. Okazuje się, że Doda nie chce mieć nic do czynienia z Kubą Wojewódzkim – choć przyznaje, że w pewnym momencie się pogodzili, od jakiegoś czasu znów otrzymuje ataki z jego strony:
No to bym powiedziała, że na pierwszym miejscu jest Kuba Wojewódzki. Miałam z nim kilka takich sytuacji. Niszczył mnie przez pierwsze 10 lat mojej kariery. Później się pogodziliśmy, było wszystko dobrze. Po tym znowu mnie nagle nienawidzi. I to jest toksyczne. Jego nie chciałabym mieć za kolegi.
Doda o używkach na imprezach. Powiedziała wprost
W rozmowie z Mateuszem Opyrchałem Doda przyznała, że pamięta dwa sylwestry, kiedy nie występowała. Jeden z nich – w Dubaju, z byłym chłopakiem – wspomina szczególnie źle. Drugi, kiedy to jako młoda dorosła imprezowała w stodole, stał się podstawą do niespodziewanego wyznania na temat brania używek. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj:
Autor: Hubert Drabik