Zaskakujące wyznanie Filipa Gurłacza. Mowa o pożegnaniu z popularną produkcją

Filip Gurłacz udzielił niedawno wywiadu, w którym poruszył m.in. wątek swojego odejścia z „M jak miłość”. Jak się okazuje, decyzja scenarzystów o zakończeniu wątku była zaskakująca nie tylko dla widzów, ale i dla samego aktora.

Filip Gurłacz. Fot. East News

Filip Gurłacz w serialach

Filip Gurłacz walczy o Kryształową Kulę w nowej edycji programu „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami”. Partneruje mu Agnieszka Kaczorowska, która równolegle z karierą aktorską rozwijała również swój taneczny talent. Duet idzie jak burza; w ostatnim odcinku od jury otrzymali 40 punktów. Na parkiecie parze numer 8 towarzyszył tato aktora.

Filip Gurłacz jest znany serialowej publiczności m.in. z „Pierwszej miłości” i „Dzielnicy strachu”. Swego czasu występował również w „M jak miłość”, gdzie grał policjanta: Roberta Wrońskiego. W 2019 roku widzowie hitu TVP2 zobaczyli jednak ostatnią scenę z udziałem aktora. Robert zginął w wyniku dramatycznych wydarzeń. Dlaczego tak potoczyły się losy mundurowego? Gurłacz wrócił pamięcią do tego epizodu, udzielając wywiadu „Plejadzie”.

Filip Gurłacz o pożegnaniu z „M jak miłość”

W 1440. odcinku „M jak miłość” Robert poniósł śmierć. Cios zadał mu Stadnicki (Henryk Niebudek), którego mundurowy podejrzewał o próbę porwania dziecka. Zapytany przez „Plejadę” o kulisy pożegnania się z „Emką” aktor przyznał, że sam był zaskoczony takim ruchem ze strony scenarzystów:

(…) Do tej pory nikt ze mną szczerze na ten temat nie pogadał. O tym, że znikam z „M jak miłość”, dowiedziałem się z mediów. Koleżanka z obsady podesłała mi artykuł, z którego wynikało, że ktoś z produkcji doniósł, że zdradziłem serial i za karę nie będę już w nim grał. Pytała mnie, co się dzieje i co nawywijałem. A ja nie wiedziałem, o co chodzi. Nie miałem świadomości, że muszę konsultować z produkcją „M jak miłość” wszystkie inne działania zawodowe. Nikt mi tego nie powiedział.

Od tamtej chwili minęło już kilka lat. W tym samym wywiadzie Filip Gurłacz przyznał, że nie czuje żalu z powodu takiego pożegnania:

(…) Trochę żałowałem, że tak to się skończyło, bo polubiłem tę ekipę i dobrze mi się z nią pracowało. Ale nie chowam do nikogo urazy. Niedawno spotkałem pana Tadeusza Lampkę, producenta tego serialu. Z przyjemnością posłuchałem o tym, co ma w planach, przypomniałem mu się i miło porozmawialiśmy (…).

Pamiętacie odcinki „M jak miłość” z udziałem Gurłacza?

 

Autor: Sabina Obajtek

Komentarze
Czytaj jeszcze: