Tadeusz Wiśniewski nie żyje
Nie żyje Tadeusz Wiśniewski. Był polskim aktorem dziecięcym, który wystąpił m. in. w filmach „Małe dramaty”, „Banda” czy „Mój stary”. W tym ostatnim zagrał u boku samego Adolfa Dymszy, przedwojennego „króla polskiej komedii”. Informację o śmierci Tadeusza Wiśniewskiego podał na swojej stronie filmpolski.pl. Aktor miał 73 lata.
Kim był Tadeusz Wiśniewski?
Tadeusz Wiśniewski był aktorem dziecięcym. Na ekranie po raz pierwszy pojawił się w 1958 roku. Zadebiutował w filmie „Małe dramaty” Janusza Nasfetera. Później regularnie współpracował z reżyserem.
Tadeusz był człowiekiem niebywale skromnym. Trafił do filmu nie z chęci zdobycia sławy, lecz z potrzeby wsparcia budżetu rodzinnego. Pomimo, że filmy, w których występował, zdobyły wielką popularność, on w dalszym ciągu prowadził zwykły żywot dziecka z warszawskiego Powiśla
– pisze na Facebooku Dodkowi, inicjatywa upamiętniająca Adolfa Dymszę.
Tadeusz Wiśniewski zagrał w filmach: „Małe dramaty”, „Przejażdżka”, „Kolorowe pończochy”, „Bitwa o Kozi Dwór”, „Mój stary”, „Kryptonim Nektar” i „Banda”.
To z myślą o nim powstał „Mój stary”, gdzie Tadeusz wystąpił u boku Adolfa Dymszy. Był jedynym aktorem dziecięcym występującym w filmach Janusza Nasfetera, którego reżyser namawiał na studia aktorskie. Jednak los zadecydował inaczej, Tadeusz po raz ostatni wystąpił przed kamerą w 1964 roku
– opisuje Dodkowi.
Pogrzeb Tadeusza Wiśniewskiego
Ostatnie pożegnanie Tadeusza Wiśniewskiego odbędzie się w czwartek 4 sierpnia 2022 roku o godzinie 14.00 w Kościele pw. św. Grzegorza Wielkiego w Warszawie (ul. Wolska 180/182). Jego odejście to bolesna strata dla wszystkich miłośników starego polskiego kina.
Oznaczał się ogromną wrażliwością. Miał wielkie serce, przez wiele lat zawodowo zajmował się pomaganiem innym. Jego opowieściom często towarzyszyły łzy i wzruszenie. I ten niezwykły błysk w oku, który nagle sprawiał, że ze schorowanego, starszego pana, Tadeusz znowu stawał się energicznym, zadziornym chłopakiem. To również jego błyskawiczny żart, celna pointa i radość życia. I wiele planów, których nie będzie dane zrealizować. Będzie go nam bardzo brakowało
– żegna Wiśniewskiego branża.
Autor: Maria Staroń