Mieszkaniec rosyjskiej wioski Luzino zabrał się za skopanie swojego ogródka celem posadzenia tam smacznych, swojskich ziemniaczków. Jakież było jego zdziwienie, gdy nagle napotkał rozczłonkowane ludzkie kości.
Niechcący odkrył straszną tajemnicę swojej żony. Okazało się, że w 1997 roku miała już męża, którego zamordowała, poćwiartowała i zakopała w ogrodzie. Trzeba przyznać, że można poczuć się odrobinę nieswojo. Prawda jednak okazała się być bardziej skomplikowana. Były partner kobiety wrócił kiedyś z pracy, upił się zaczął ją poniżać i stosować wobec niej przemoc. Kobieta w akcie obrony chwyciła siekierę i zadała mu trzy ciosy. Jak się okazało - śmiertelne. Potem poćwiartowała ciało i zakopała w ogrodzie. Mężczyzna nie miał rodziny, pracował zdala od domu, nikt o niego nie pytał. Tak mijał czas, kobieta zdążyła ponownie wyjśc za mąż i sama nawet zapomniała o trupie we własnym ogródku.
Służby wszczęły w sprawie dochodzenie. Ze względu na wiek kobiety, sąd zdecydował o nie zamykaniu jej w areszcie śledczym, jednak nie może ona opuszczać wioski.
Autor: Mateusz Marek