Czterech wspaniałych
Finał 10. edycji "MasterChefa". Emocje biorą górę. O marzenia walczy tym razem aż czterech uczestników: Renia Semeniuk, Mariusz Kisiel, Ela Błaszyńska oraz Maciej Regulski. Kto zdobędzie główną nagrodę pieniężną, kontrakt na wydanie swojej książki kucharskiej, statuetkę, a tym samym upragniony tytuł?
Hiszpańskie klimaty
Śmiałkowie zmierzyli się z masą skomplikowanych zadań. Uczyli się współpracować niczym zespół w profesjonalnej kuchni, szkolili się pod okiem samych mistrzów, restauratorów nagradzanych Gwiazdkami Michelin. Teraz ostatnia prosta. Finałową czwórkę widzowie poznali w niesamowitych okolicznościach przyrody – szum fal, zieleń, prażące słońce – definicja gastronomicznego centrum Europy, Kraju Basków.
Jubileuszowa edycja zakończy się w wyjątkowym miejscu-w klimatycznym Haro, sercu hiszpańskiego regionu La Rioja
– czytamy w opisie odcinka.
Patelnie poszły w ruch
Trzy, dwa, jeden... START. Pierwsza część finału polega na przygotowaniu trzech potraw z trzech różnych składników: chorizo, czerwonej papryki i sera owczego. Każde z tych dań będzie oceniane w skali od 1 do 4 punktów. Dwie osoby, które zdobędą najwięcej punktów, przejdą do ścisłego finału, a tam... Trzydaniowe menu degustacyjne. Kto zostanie najlepszych kucharzem w Polsce? ZNAMY ODPOWIEDŹ!
Trudne zadanie
Na pierwszy ogień idą dania z papryki, to ona jest tematem przewodnim pierwszego dania. Kucharze działają pod presją czasu, jednak to nie tylko on jest problemem, a czujne oko Magdy Gessler, krążącej wokół uczestników. Po każdej konkurencji przyznawane są punktu w postaci beretów. Największym wyzwaniem okazała się trzecia potrawa, ze słonego sera owczego uczestnicy mieli sporządzić deser.
Rodzinna walka
Do drugiej rundy przeszli: Mariusz Kisiel i Maciej Regulski. Rozpoczął się pojedynek między przyjaciółmi. Byli dla siebie jak ojciec i syn. Kucharze mają 120 minut na gotowanie.
To jest trochę coś jak pożegnalna walka bokserka
– mówił Maciej.
Niestety Mariusz uszkodził sobie palec podczas gotowania. Maciek od razu pytał, czy kolega będzie miał doliczony czas. Ta rywalizacja była piękna.
Zwycięzca jest tylko jeden
O daniach Macieja wypowiadali się jurorzy:
To jest bomba!
– Michel Moran.
No cóż, lepiej nie może być! […] Jest naprawdę absolutnie genialne
Maciej był według sędziów bezkonkurencyjny i to on zdobył tytuł 10. polskiego MasterChefa. Nie obyło się bez wielkich emocji, nawet nieugięta Magda Gessler popłakała się ze wzruszenia.
Autor: Judyta Nowak