Bridget Malcolm zdradza ciemne strony pracy w modelingu
Mogłoby się wydawać, że praca modelki to nic przyjemniejszego. Jak jednak zdradza między innymi Bridget Malcolm, branża ta ma więcej czarnych stron, niż mogłoby się wydawać. Od kilku dni modelka, która jeszcze do 2017 roku była aniołkiem znanej na całym świecie firmy Victoria’s Secret, publikuje w sieci zaskakujące nagrania, zdradzające szczegóły swojej pracy. Jak się okazuje, przez modeling, Malcolm „nabawiła” się anoreksji, depresji, stresu pourazowego oraz problemów z alkoholem.
W jednym z filmików opublikowanych przez nią na jej profilach w mediach społecznościowych, modelka australijskiego pochodzenia zdradza niedorzeczne wymagania wagowe względem modelek:
Nie mogłam zejść poniżej rozmiaru XS i to był problem (…). Presja ze strony branży i mojej agencji była tak silna, że myślałam wtedy, że zrobię wszystko, żeby schudnąć. 3 dni się głodziłam, potem jadłam 500 kalorii dziennie i biegałam ponad 6 km dziennie i piłam napoje proteinowe, zamiast jeść warzywa i teraz mój układ trawienny jest w rozsypce.
Jak się okazuje, Malcolm podczas swojej kariery padała także ofiarą napaści na tle seksualnym, a jej agent sugerował jej, że żeby schudnąć powinna zażywać narkotyki i uprawiać często seks – i to wszystko jeszcze zanim modelka skończyła 18 lat.
Mój agent kazał mi zażywać kokainę, żebym schudła - opowiada modelka.
Dziś, dzięki odpowiedniej mocy i silnej woli, Malcolm udało się uwolnić od niedorzecznych zasad modelingowego świata i stanąć na nogi. Modelka zapewnia także, że wygrała z nałogiem i od dwóch lat jest trzeźwa. Mimo że kobieta nadal walczy ze skutkami traumatycznych doświadczeń, teraz jest w stanie głośno mówić o tym co przeszła.
Czytaj także:
Autor: Aleksandra Biłas