Porwanie na stacji kolejowej
W 1963 roku w okręgu Xuecheng na południu Chin dwuletni Fu wraz ze swym ojcem Luo czekali na pociąg na stacji kolejowej. Gdy ojciec na chwilę stracił syna z oczu, ten zniknął. Najprawdopodobniej chłopiec został uprowadzony przez handlarzy ludźmi. Porywacze wywieźli do Szanghaju, gdzie został adoptowany.
Luo wraz z całą swoją rodziną przez lata starali się znaleźć Fu. Próbowali wszystkiego, zamieszczali ogłoszenia w prasie, telewizji, czy radiu, później wykorzystali także Internet. Nic nie przynosiło jednak skutku aż do teraz. W 2015 roku departament bezpieczeństwa publicznego w Zaozhuang rozpoczął śledztwo, w którym wykorzystano materiał DNA. Na początku czerwca dzięki badaniom materiału genetycznego udało się odnaleźć 60-letniego mieszkańca Szanghaju, który był zupełnie nieświadomy swojego pochodzenia.
Spotkanie po 58 latach rozłąki
Na ten moment Lou czekał całe 58 lat. 90-letni mężczyzna miał wreszcie spotkać swojego dawno zaginionego syna. Do tego wzruszającego spotkania doszło w mieście Zaozhuang. Pan Lou został zaproszony na scenę, a władze poinformowały, że czeka na niego niespodzianka. Chwilę później mężczyzna zobaczył swojego syna i wpadł mu w ramiona. Nagranie z tego spotkania porusza do łez.
Na początku tego roku Chiny zaczęły walkę z handlem ludźmi i uprowadzaniem dzieci, które w niektórych dzielnicach były prawdziwą plagą. W pół roku Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego zidentyfikowało ponad 1,6 tys. dzieci, które padły ofiarą porywaczy.
Autor: Konrad Lubaszewski